CELEBRITY
0–0–7. Aż nagle na Gibraltarze pojawił się beznadziejny Lech
Lincoln Red Imps po raz pierwszy w historii nie przegrał meczu w fazie grupowej europejskich rozgrywek! Gibraltarski klub sprawił gigantyczną sensację, pokonując Lecha Poznań 2:1 w drugiej kolejce fazy ligowej Ligi Konferencji. Tym bardziej pokazuje to skalę Kompromitacji Kolejorza.
Więcej informacji znajdziesz w Przeglądzie Sportowym Onet
Choć Lech był zdecydowanym faworytem, to gospodarze od pierwszych minut pokazali, że nie zamierzają się tylko bronić. Już w 13. minucie Lincoln mógł objąć prowadzenie po strzale w poprzeczkę, a kilka minut później groźnie odpowiedział Yannick Agnero, który również obił obramowanie bramki. W 31. minucie sędzia rozważał podyktowanie rzutu karnego dla gospodarzy, ale po analizie VAR nie zdecydował się na wskazanie na “wapno
Tuż przed przerwą stadion Victoria eksplodował z radości — Kike Gomez wykorzystał błąd w obronie Lecha i dał Lincoln Red Imps prowadzenie 1:0.
W drugiej połowie trener Niels Frederiksen próbował ratować sytuację, wprowadzając ofensywne zmiany. Poznaniacy doprowadzili do wyrównania w 71. minucie po trafieniu Michaela Ishaka z rzutu karnego, jednak końcówka należała do gospodarzy. W 88. minucie Christian Rutjens strzelił gola na 2:1 i zapewnił Lincolnowi historyczne zwycięstwo.
To pierwszy mecz w historii klubu z Gibraltaru, w którym Lincoln Red Imps nie przegrywają w fazie grupowej europejskich pucharów. Ich dotychczasowy bilans w takich rozgrywkach wynosił 0–0–7. Teraz zapisali się złotymi zgłoskami w historii futbolu na Gibraltarze.
Zobacz również: Ale to wygląda dla Polski! Oto nowa tabela Ligi Konferencji
Warto przypomnieć, że Lincoln Red Imps już wcześniej zasłynęli w Europie, gdy w 2016 r. w eliminacjach Ligi Mistrzów pokonali Celtic Glasgow 1:0. Tamto zwycięstwo nazwano “cudem z Gibraltaru” — ale triumf nad mistrzem Polski ma równie symboliczne znaczenie.
Dla Lecha Poznań to bolesna i kompromitująca porażka. Mistrz Polski, mimo przewagi jakościowej i doświadczenia, nie potrafił narzucić swojego stylu gry i wraca do kraju bez punktów.
