CELEBRITY
Wskazał lidera reprezentacji Polski. “Klasa sama w sobie”

Polscy siatkarze po raz czwarty z rzędu awansowali do strefy medalowej mistrzostw świata. W rozmowie z serwisem Interia, formę Polaków ocenił Jakub Jarosz. Mistrz Europy z 2009 roku wskazał też na Bartosza Kurka, którego uważa za lidera kadry.
Dla siatkarzy reprezentacji Polski obecny sezon jest niezwykle udany. Biało-Czerwoni po zwycięstwie w Lidze Narodów, awansowali do strefy medalowej mistrzostw świata. Biało-Czerwoni podczas turnieju na Filipinach odnieśli pięć zwycięstw, oddając rywalom zaledwie dwa sety.
Jedną z czołowych postaci ekipy Nikoli Grbicia podczas tegorocznego mundialu jest Bartosz Kurek. Doświadczony atakujący z powodu kontuzji pleców nie wystąpił w tegorocznej VNL, na mundialu potwierdza jednak, że wciąż może odgrywać czołową rolę w drużynie.
To jest po prostu Bartek Kurek. Klasa sama w sobie. Kiedy oglądałem ćwierćfinał z Turcją, zobaczyłem, jak on po każdym ataku w pierwszym secie pokazywał pasję, “zadziora”. On sprawia, że emocje w drużynie wskakują na odpowiedni poziom. Ma spokój i doświadczenie, ale też chęć walki, która powoduje, że jest prawdziwym liderem tej drużyny. To już ikona, ale cały czas gra pięknie. Cieszę się, że nadal znajduje w sobie tyle pasji – powiedział w rozmowie z Interią Jakub Jarosz, Mistrz Europy z 2009 roku.
Dla wychowanka Stali Nysa to już czwarty mundial w karierze. 37-latek zagrał na MŚ w latach 2010, 2018 (zdobywając złoto) i 2022 (zdobywając srebro). W historii polskiej siatkówki tylko pięciu zawodników może poszczycić się takim osiągnięciem, do tego grona należą Krzysztof Ignaczak, Piotr Gruszka, Wojciech Rutkowski i Paweł Zagumny. Ten ostatni, podobnie jak Kurek, ma na koncie złoto i srebro mundialu. W przypadku zdobycia kolejnego medalu, doświadczony atakujący stanie się najbardziej utytułowanym graczem w historii polskiej siatkówki.
Biało-Czerwoni miejsce na podium zapewnić sobie mogą już w sobotę. W półfinale rywalem naszego zespołu będą broniący tytułu Włosi. Zdaniem Jakuba Jarosza, faworytem tego starcia są Polacy.
– Oceniłbym to nawet na 65 proc. do 35 proc. na korzyść Polski. Ale decyduje jeden mecz. Wiele drużyn ma potencjał, by w jednym spotkaniu zabłysnąć, a Włosi mają go nawet więcej. Liczę na zwycięstwo naszych siatkarzy i tak bym obstawiał, ale to jednak sport i zobaczymy, co się wydarzy – powiedział Jarosz.
Półfinałowy mecz mistrzostw świata siatkarzy Polska – Włochy zostanie rozegrany w sobotę, 27 września o godz. 12.30.