CELEBRITY
Limuzyna służbowa i obiad. Tak tłumaczy to wicemarszałek Senatu

Fakt” dotarł do zdjęć, na których widać, jak służbowa limuzyna odbiera wicemarszałka Senatu Michała Kamińskiego po prywatnym obiedzie w centrum Warszawy. Wszystko rozegrało się tuż po posiedzeniu izby wyższej parlamentu. Do sprawy krótko odniósł się sam zainteresowany, który w ostatnich tygodniach wzbudzał swoimi spotkaniami wiele politycznych emocji.
Michał Kamiński w ostatnim czasie pojawiał się w opinii publicznej głównie za sprawą swoich zakulisowych spotkań. Najpierw na przełomie czerwca i lipca, kiedy ujawniono jego udział w spotkaniu w mieszkaniu europosła PiS Adama Bielan przy okazji rozmów Szymona Hołowni z Jarosławem Kaczyńskim. Z kolei pod koniec sierpnia był w USA, gdzie miał spotykać się z przedstawicielami administracji Donalda Trumpa.
Na zdjęciach, do których dotarł “Fakt”, widać, jak wicemarszałek Senatu 25 września jadł obiad w jednej z restauracji na warszawskim Powiślu. Po godzinnym posiłku przy piwie ze znajomym wicemarszałek Senatu odjechał służbową limuzyną, której kierowca zaparkował w niedozwolonym miejscu.
Czy Kamiński wykorzystał limuzynę do prywatnych celów? Od wicemarszałka Senatu otrzymaliśmy krótki komentarz.
“Spotkanie było prywatne. Limuzyna mnie zabrała do domu po pracy. Po Senacie poszedłem na obiad, a po obiedzie samochód odwiózł mnie do domu. To było zaraz po głosowaniach” — skomentował polityk.
Zapytaliśmy Kancelarię Senatu o wykorzystanie służbowej limuzyny do prywatnych celów osób z nich korzystających. Do czasu publikacji tekstu nie otrzymaliśmy odpowiedzi.
Donald Tusk na piątkowej konferencji prasowej w Sejmie został zapytany, czy ma zaufanie do wicemarszałka Senatu Michała Kamińskiego. Kamiński należy do Polskiego Stronnictwa Ludowego, które wchodzi w skład koalicji rządowej.
Pytanie padło, gdy szef rządu oddalił się już od mikrofonów. Reporterskie mikrofony zdołały jednak zarejestrować jego odpowiedź. — Nie — odparł krótko premier.