Connect with us

CELEBRITY

Spisek” przeciwko Morawieckiemu. Odsłaniamy kulisy sporu w PiS o kandydata na premiera

Published

on

Spotykają się regularnie. Snują plany. I “robią politykę”. Po cichu, w kuluarach. Knują przeciwko największemu wrogowi w partii. Przeciwnicy Mateusza Morawieckiego w PiS zbroją się na batalię o to, kto zostanie twarzą partii w kolejnej kampanii. I kto (nie) będzie premierem.

“Kontynuujemy rozmowy o Polsce” – zdjęcie z takim podpisem zamieścili w mediach społecznościowych politycy z czołówki PiS – Tobiasz Bocheński, Jacek Sasin, Przemysław Czarnek i Patryk Jaki (wszyscy oprócz Sasina są wiceprezesami PiS). Spotkanie – jak słyszymy nieoficjalnie – odbyło się w domu tego ostatniego.

– Wszyscy wiedzą, że panowie ze sobą współpracują i że mają pewną wspólnotę poglądów – komentował w programie “Tłit” Wirtualnej Polski poseł Andrzej Śliwka.

Inny nasz rozmówca dodaje: – Pracują, szykują nowe inicjatywy, to dziś najsilniejsza frakcja w partii. Mówią, że się “ustrukturyzowują”.

O zdjęciu jest w partii głośno od kilku dni. Pokazuje – choć nie wszystkich – kto gra przeciwko Morawieckiemu w PiS. – Oprócz nich w tej ekipie jest jeszcze Mariusz Błaszczak, Zbyszek Ziobro… – wymienia nasze źródło. I dodaje: – Te spotkania są regularne. I częste.

“Spiskowcy” nie mają wsparcia prezesa PiS, ale Jarosław Kaczyński – co dla wielu jest znaczące – nie ukróca spotkań. A wie przecież, że politycy widoczni na zdjęciu zrobią wiele, by nie dopuścić do powrotu na fotel premiera Morawieckiego. – O to toczy się gra. O wybór kandydata na szefa rządu. A szerzej – o to, jak ma wyglądać PiS – wskazuje nasze źródło.

Polityk PiS: – To zdjęcie miało być sygnałem. I do partii, i do wyborców, i do Konfederacji.
Przeciwnik Morawieckiego: – “Konfa” nigdy Mateusza nie zaakceptuje.

Jak dowiaduje się Wirtualna Polska, prezes PiS od kilku miesięcy nie zwołał Prezydium Komitetu Politycznego PiS – czyli ścisłych władz partii – aby porozmawiać o ewentualnych sporach.

– Spotykamy się u prezesa w podgrupach – słyszymy.

Ziobryści” przeszli do ofensywy po tym, jak Morawiecki w “Kanale Zero” skrytykował byłego ministra sprawiedliwości za brak skuteczności m.in. w reformowaniu sądów. Ten w odwecie uderzył w byłego premiera, wypominając mu – jego zdaniem – złą politykę na forum UE, a także wezwał go na debatę.

Zbyszek chce wrócić do gry, ale waląc w Mateusza, to mu się nie uda – twierdzi stronnik Morawieckiego.

Najbliżsi współpracownicy byłego szefa rządu (a zarazem jednego z wiceprezesów PiS) są mniej dyplomatyczni. – Jak “Zero” (tak określają Ziobrę – przyp. red.) ozdrowiał, to niech pojawi się na przesłuchaniach w prokuraturze czy przed komisjami, a nie próbuje wciągać nas w swoje gierki. Społeczeństwo ma dosyć przerzucania się odpowiedzialnością – twierdzi człowiek Morawieckiego.

I dodaje: – Taka debata byłaby wodą na młyn Konfederacji. Dałaby im “content” na całą kolejną kampanię. Ten człowiek (Ziobro – red.) w najważniejszych momentach chce zawsze wszystko zepsuć.

Przekaz “morawiecczyków” jest taki: były premier umacnia się, “wygrał debatę z Mentzenem”, jest aktywny, a “Tusk ma problemy”. – No to wtedy wychodzi Zbyszek Ziobro i proponuje zapasy w błocie. Świetny pomysł na odwrócenie uwagi od problemów rządu – drwi stronnik byłego szefa rządu.

Współpracownik Morawieckiego: – Oni są zdenerwowani, bo nam za dobrze idzie. Chcą to zmienić, burzyć krew, chcą rozbijać obóz od środka. Ale nie damy się sprowokować.
Morawiecki debaty odmówił. “Złym pomysłem” nazwał ją nawet Kaczyński. “Skupmy się WYŁĄCZNIE na pracy, rozwoju gospodarki i na przywróceniu godności Polski – to jest nasz wspólny obowiązek i droga do zwycięstwa” – napisał były premier.

Ale przeciwnik Morawieckiego w rozmowie z WP przekonuje: – Tak naprawdę mamy ciche wsparcie prezesa. A “Morawka” się po prostu boi.

Stronnik Morawieckiego: – Ta banda nie będzie nam wskazywać kandydata na premiera. Niech zapomną.

Człowiek byłego premiera powołuje się na Kaczyńskiego, który kilkukrotnie w ostatnim czasie chwalił publicznie Morawieckiego. I mówił o jego zasługach w czasach premierostwa.

Niektórzy jednak nie podzielają tego poglądu

Europoseł Bocheński w Wirtualnej Polsce już kilka miesięcy temu mówił – niepytany – o tym, że nie zna żadnych ustaleń, wedle których kandydatem na premiera mógłby być Morawiecki. Dziś również to powtarza. I wymienia innych, potencjalnych kandydatów: – Mamy Przemysława Czarnka, Mariusza Błaszczaka, Patryka Jakiego…

– A pan jest kandydatem?

– Jednym z wielu – uśmiecha się Bocheński.

Jak stwierdza, “bycie premierem w tak trudnych czasach to wielka odpowiedzialność i na pewno bym się nie uchylał”.

Dlaczego nie wymienia Morawieckiego? – Pan premier Morawiecki tak często siebie wymienia, że ja wstawiam się za tymi innymi, którzy spełniają kryteria – odpowiada złośliwie.

Śliwka w programie “Tłit”: – Bocheński to bardzo dobry polityk, ma wszelkie kompetencje, by zajmować najważniejsze stanowiska w państwie. Nie chciałbym się jednak tu pozycjonować, mamy wielu znakomitych, kompetentnych ludzi.

Czy w PiS jest spisek przeciwko byłemu szefowi rządu? – Nie widzę tego, nie widzę nowego konfliktu. Ale dobrze, że debata wewnątrz PiS się toczy. Nie są to spory personalne, partyjne, ale dyskusja o wizji państwa. To jest naturalne w demokracji – wyjaśnia w rozmowie z WP poseł PiS Marcin Ociepa.

Przyznaje jednak, że “prawica powinna skupić się na tym, by wrócić do władzy lepsza, ale to się nie wydarzy, jeśli znowu zaczniemy zajmować się sami sobą”. – Jeśli pojawi się pycha, arogancja, to, zamiast witać się z gąską, gąska nam ucieknie. Musimy skupić się na kongresie programowym, pokazać Polakom wizję rządzenia państwem, to, z czym chcemy iść do wyborów. A nie pokazywać kandydata na premiera, bo to Polakom nie wystarczy – upomina kolegów poseł Ociepa.

Poseł Śliwka przytakuje: – Nie dzielmy skóry na niedźwiedziu. Musimy przede wszystkim ciężko pracować.

Michał Wróblewski, dziennikarz Wirtualnej Polski

Click to comment

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

Copyright © 2025 USAtalkin