CELEBRITY
Idź stąd, nie lubię cię”. Kiedy dziecko wybiera sobie ulubionego rodzica

Olga po drugim urlopie macierzyńskim musiała wrócić do pracy. Syn zbudował wtedy silną relację z tatą. — Byłam dla niego niewidzialna. Czułam się wówczas fatalnie — przyznaje. Asia wiele lat walczyła o ciążę, dlatego gdy wreszcie na świecie pojawił się Ignaś, poświęcała mu całą uwagę. — Potrafił powiedzieć mężowi: “Mama mnie umyje, mama zrobi mi kolację. Idź stąd” — przyznaje Asia. Pytamy psycholożkę, dlaczego dzieci w pewnym okresie życia wybierają jednego z rodziców i radzimy się, jak reagować na takie zachowania.
Zjawisko wybierania przez dziecko jednego z rodziców znają wszystkie mamy i wszyscy ojcowie. Powszechnie nazywane “mamozą” albo “tatozą”, początkowo budzi uśmiech na twarzy preferowanego rodzica, ale z czasem może stać się uciążliwe. Gdy dziecko chce przebywać tylko z jednym z rodziców, a drugie zaczyna odtrącać, nierzadko w sposób bezwzględny, emocje mogą wziąć górę. A stąd już tylko o krok od rodzinnej katastrofy.
Była dla syna niewidzialna. “Czułam się fatalnie”
Olga po raz pierwszy mamą została siedem lat temu — jej córka właśnie rozpoczęła pierwszą klasę. Cztery lata temu na świat przyszedł jej syn — Karol. To właśnie on sprawił, że zaczęła wątpić w swoje macierzyństwo i zadawać sobie pytanie “Co mogłam zrobić lepiej”.
Co robić, gdy dziecko wybiera sobie ulubionego rodzica?Krystyna89 / Shutterstock
Co robić, gdy dziecko wybiera sobie ulubionego rodzica?
Olga po drugim urlopie macierzyńskim musiała wrócić do pracy. Syn zbudował wtedy silną relację z tatą. — Byłam dla niego niewidzialna. Czułam się wówczas fatalnie — przyznaje. Asia wiele lat walczyła o ciążę, dlatego gdy wreszcie na świecie pojawił się Ignaś, poświęcała mu całą uwagę. — Potrafił powiedzieć mężowi: “Mama mnie umyje, mama zrobi mi kolację. Idź stąd” — przyznaje Asia. Pytamy psycholożkę, dlaczego dzieci w pewnym okresie życia wybierają jednego z rodziców i radzimy się, jak reagować na takie zachowania.
Zjawisko wybierania przez dziecko jednego z rodziców znają wszystkie mamy i wszyscy ojcowie. Powszechnie nazywane “mamozą” albo “tatozą”, początkowo budzi uśmiech na twarzy preferowanego rodzica, ale z czasem może stać się uciążliwe. Gdy dziecko chce przebywać tylko z jednym z rodziców, a drugie zaczyna odtrącać, nierzadko w sposób bezwzględny, emocje mogą wziąć górę. A stąd już tylko o krok od rodzinnej katastrofy.
Była dla syna niewidzialna. “Czułam się fatalnie”
Olga po raz pierwszy mamą została siedem lat temu — jej córka właśnie rozpoczęła pierwszą klasę. Cztery lata temu na świat przyszedł jej syn — Karol. To właśnie on sprawił, że zaczęła wątpić w swoje macierzyństwo i zadawać sobie pytanie “Co mogłam zrobić lepiej”.
Jagódka od urodzenia była typową córeczką mamusi. Nie chodziła do żłobka, więc do trzeciego roku życia przez większość czasu była ze swoją mamą. Mąż Olgi wówczas dużo pracował, a dziadkowie mieszkali na drugim końcu Polski. — Zupełnie inaczej było w przypadku Karolka. Bez wątpienia po jego drugich urodzinach nagle ulubionym rodzicem stał się mój mąż. Ja byłam za to niewidzialna. Czułam się wówczas fatalnie — mówi dziś 40-latka.
Psycholożka Katarzyna Sieńkowska zwraca uwagę na fakt, że wybieranie jednego z rodziców to naturalne i prawidłowe zjawisko w rozwoju każdego dziecka.
Jest to integralna część dorastania i budowania relacji. Dzieci preferują na poziomie podświadomym czas z jednym z rodziców, a także wybierają bezpiecznego opiekuna, aby móc dzielić z nim swoje emocje
— tłumaczy ekspertka.
Olga, choć dziś zupełnie inaczej do tego podchodzi, to nadal w głębi serca czuje smutek, gdy wspomina tamten trudny dla niej okres. Dziś wie, że to nie było celowe. — Karol, w odróżnieniu od swojej siostry, zaraz po pierwszych urodzinach poszedł do żłobka. Wówczas sytuacja finansowa naszej rodziny nie pozwoliła nam na to, abym mogła z drugim dzieckiem siedzieć jeszcze troszkę w domu. Ogromnym wsparciem w tamtym okresie był dla mnie mąż, który dopiero wtedy złapał świetny kontakt z Karolem — wspomina 40-latka.
Dość często podobny temperament wskazuje dziecku wzorzec lepszego zrozumienia przez rodzica. — Wzorce komunikacji są dla dziecka ważne. Rodzic, który nie ocenia, aktywnie słucha, zadaje pytania, jest dla niego wentylem bezpieczeństwa — podkreśla psycholożka.
43-letni mieszkaniec Wrocławia twierdzi, że dużo czasu zajęło mu, aby dotrzeć do syna. Przede wszystkim przestał wywierać na nim presję i starać się zainteresować swoimi hobby. — Zaakceptowałam to, że się różni ode mnie i ma inny na siebie pomysł. Szanuję to — dodaje.
Przeczytaj również:
Alicja była “tym drugim dzieckiem”. Wyznaje: do dziś mam ranę w sercu
Tygrysi rodzice chcą dzieci idealnych. “Wyrosłam na pełną lęku kobietę”
Staś od urodzenia był synem mamusi. To ją wybierał do zabawy i prosił o przeczytanie ulubionej książeczki przed snem. — Żona zawsze konsekwentnie tłumaczyła naszemu synkowi, że ja również chętnie pójdę z nim na boisko pograć w piłkę czy po układam klocki. W końcu to zaowocowało. Dziś mamy relację, o jakiej wtedy mogłem tylko pomarzyć — mówi Szymon.
Gdy dziecko faworyzuje jednego z rodziców, należy obudzić w sobie pokłady opanowania oraz spokoju.
Zdaję sobie sprawę, iż może to poruszać w nas głębokie przestrzenie emocjonalne. Wybór dziecka nie jest podyktowany brakiem miłości do drugiego rodzica, tak po prostu jest. Zapraszam do spotkania z akceptacją w tej sytuacji. Rekomendowałabym rozmowę z partnerem/partnerką w tym, jak czujemy się w sytuacji odrzucenia przez dziecko
— podkreśla ekspertka. I dodaje, że etap “wybierania” sobie rodzica jest przejściowy. Trzeba po prostu zacisnąć zęby i to przetrwać. — Nie ma to nic wspólnego z tym, że dziecko kocha kogoś “bardziej”. Role w procesie kształtowania się osobowości dziecka mogą się zmieniać w zależności od sytuacji i etapu dorastania — podsumowuje psycholożka