Connect with us

CELEBRITY

Gwiazdy narzekają, a on nie! Daniec zaskoczył wyznaniem o świadczeniach

Published

on

Emerytury polskich gwiazd od lat wzbudzają zainteresowanie opinii publicznej. Wielu artystów narzeka, że po latach kariery na scenie otrzymują świadczenia, które ledwo pozwalają na godne życie. Tymczasem Marcin Daniec, jeden z najpopularniejszych satyryków w kraju, postanowił przerwać milczenie i opowiedzieć o swojej sytuacji finansowej. Zdradził, że jego emerytura jest przyzwoita, a wszystko dzięki temu, że od młodości świadomie dbał o swoją przyszłość.

Marcin Daniec od dziesięcioleci należy do czołówki polskich artystów kabaretowych. Jego charakterystyczny styl i poczucie humoru sprawiły, że od lat bawi publiczność w całej Polsce. Co więcej, w odróżnieniu od wielu kolegów i koleżanek z branży, nie narzeka na wysokość świadczeń. W najnowszych wywiadach przyznał, że wszystko zawdzięcza konsekwencji i rozsądnemu podejściu do finansów. Inni mogą się od niego uczyć?

Zobacz też: Marcin Daniec z młodszą o 20 lat żoną na premierze. Rafał Szatan przybył samotnie!

Marcin Daniec szczerze o emeryturze
W świecie polskiego show-biznesu nie brakuje opowieści o gwiazdach, które po latach świetności zmagały się z biedą i niskimi emeryturami. Wiele osób ze środowiska artystycznego przyznaje, że nie myślało o przyszłości i nie odprowadzało składek. Efekt? Świadczenia, które ledwie wystarczają na podstawowe potrzeby. Marcin Daniec od początku kariery starał się tego uniknąć.

Marcin Daniec miał 39 lat, zakochał się w 19-latce. Przyszła na jego show z rodzicami, usiadł jej na kolanach

Mam przyzwoitą emeryturę, bo myślałem o niej już wcześniej – wyjawił w rozmowie z “Wprost”.

Zobacz też: Marcin Daniec miał 39 lat, zakochał się w 19-latce. Przyszła na jego show z rodzicami, usiadł jej na kolanach

Artysta podkreślił, że przez lata pracy na scenie pilnował, by odpowiednie składki trafiały na jego konto. Co więcej, zanim jeszcze stał się rozpoznawalny, zdobywał doświadczenie zawodowe w innych branżach.

Nie narzekam dlatego, że mam kilka przygód przed rozpoczęciem zawodowego występowania na scenie. (…) Wszędzie tam, gdzie pracowałem, odprowadzano te wymagane (…) składki. Dlatego pilnowałem tych ludzi – zdradził w rozmowie z portalem pomponik.pl.

Satyryk wspomniał także o służbie wojskowej, którą odbył we Wrocławiu. To również miało wpływ na wysokość jego świadczeń. Dzięki temu dziś nie musi martwić się o przyszłość finansową, choć, jak sam podkreśla, pieniądze nie są głównym powodem, dla którego nadal występuje.

Zobacz też: Zadumany Marcin Daniec na pogrzebie Franciszka Smudy. Satyrykowi towarzyszyła żona

Zobacz naszą galerię: Gwiazdy narzekają, a on nie! Daniec zaskoczył wyznaniem o świadczeniach

Click to comment

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

Copyright © 2025 USAtalkin