CELEBRITY
Qczaj miał wypadek! “Żyję. ponoć cudem, bo gdyby coś jechało to…”

Na profilu Qczaja na Instagramie pojawił się bardzo niepokojący wpis. Daniel Kuczaj jest przerażony reakcją matki na odgłosy wypadku, wydobywające się telefonicznie z jego samochodu. Post zilustrowały zdjęcia pokiereszowanego auta celebryty oraz korespondencja, której podstawą są zaległe płatności. Przy tekście o kocim żwirku zrobiło się już mocno dramatycznie.
Qczaj potrafi wokół siebie zrobić zamieszanie. Trener fitness zdobył popularność jako telewizyjny celebryta, specjalista od dbania o męską sylwetkę. Tym razem jednak o nie o jego pracy będziemy pisać. Na profilu Daniela Kuczaja na Instagramie pojawił się mocno niepokojący wpis!
“Mama usłyszała huk pękającej opony”
żyję. ponoć cudem, bo gdyby coś jechało to…Co musiała czuć moja MAMA gdy usłyszała huk pękającej opony, trzask a potem widziała już tylko jak IPhone odbija się od ścian auta… Daniel… Synku…a ja przez chwile nie byłem w stanie wydać z siebie żadnego dźwięku… Mamo, żyję! Nic mi nie jest! Auto chyba ino trochę zadrapane!
Z opisu wynika, że w trakcie rozmowy z mamą Qczaj prawdopodobnie stracił panowanie nad kierownicą. Faktycznie, trudno sobie wyobrazić, co czuła ta kobieta, kiedy telefon syna fruwał po samochodzie, a ona straciła z nim kontakt.
Na szczęście Danielowi oraz jemu pojazdowi nie stało się nic strasznego. Celebryta nie donosi nic o żadnych ranach, nie wylądował też w szpitalu – w każdym razie nie pisze o tym, ani nie ma zdjęć na ten temat. W poście pojawił się za to inny wątek, mocno biznesowy. Kuczaj twierdzi, że wypadek miał miejsce, kiedy pędził on do domu po ważnym spotkaniu, Nie wdając się w szczegóły, Qczaj był szczęśliwy, bo ważna dla niego w firmie osoba przyjęła jego przeprosiny. Pozostaje jeszcze rozliczenie pensji, którą Daniel wg jego własnej relacji aktualnie jest winien pracownicy.
Zdjęcia samochodu po wypadku poprzetykane są więc informacjami o stanie konta oraz dialogiem o kocim żwirku, której jednej ze stron – najwyraźniej narastającego – konfliktu, ze względu na ubóstwo brakuje.
Mamy nadzieję, że wszystkie poruszone kwestie zostaną szczęśliwie wyjaśnione, a celebryta i jego auto faktycznie wyszły z nieszczęśliwej “przygody” bez szwanku.