CELEBRITY
Polski poseł ujawnia kulisy zatrzymania przez Izrael. “Barbarzyńskie państwo”

Polscy obywatele deportowani przez Izrael wylądowali już w Atenach. Jest wśród nich m.in. poseł KO Franciszek Sterczewski. “Melduję, że po sześciu tygodniach podróży, dwóch atakach dronów, przechwyceniu przez siły okupacyjne Izraela i pięciu dniach w areszcie, żyjemy” – napisał na Facebooku.
Przypomnijmy, polscy aktywiści płynęli w stronę Strefy Gazy z pomocą humanitarną, kiedy izraelska armia w nocy z 1 na 2 października zatrzymała statki należące do Globalnej Flotylli Sumud. Działacze odmówili dobrowolnej deportacji i trafili do izraelskiego aresztu, skąd zostali wypuszczeni i trafili do Grecji. Najwcześniej w środę 8 października mają wrócić do Polski.
Jak zapewnił Sterczewski, uczestniczący w wyprawie Polacy są “cali, zdrowi i nieustannie zdeterminowani do dalszej walki o wolną Palestynę”. “Melduję, że po sześciu tygodniach podróży, dwóch atakach dronów, przechwyceniu przez siły okupacyjne Izraela i pięciu dniach w areszcie, żyjemy” – napisał w mediach społecznościowych. Polityk podziękował również za udział w protestach na rzecz Gazy oraz na zwracanie uwagi na to, co się tam dzieje. “To zaszczyt być kroplą tej wielkiej fali solidarności razem z wami. Mamy nadzieję, że politycy również staną w szeregu ze społeczeństwem i zaczną przeciwdziałać temu barbarzyńskiemu państwu, jakim stał się Izrael, i dokonywanemu przez nie ludobójstwu” – napisał Sterczewski. Poinformował, że obecnie znajduje się w Atenach, gdzie jest przeprowadzane przegrupowanie. “Jak bardzo tęsknię za Poznaniem i resztą Polski? Nie ma takiej miary, wagi, ani skali, które mogłyby to opisać. Ściskam najmocniej we wszechświecie i wypatruję domu bardziej niż Odyseusz! Niech żyje wolna Palestyna! Niech żyje wolna i demokratyczna Polska!” – dodał.
W poniedziałek rozpoczęły się rozmowy o zawieszeniu broni w Gazie. Negocjatorzy Izraela i Hamasu rozmawiają w egipskim kurorcie Szarm el-Szejk z pomocą pośredników. To prawdopodobnie najbardziej znaczące rozmowy na temat zakończenia wojny w Gazie od czasu, gdy równo dwa lata temu najnowszy konflikt się rozpoczął. Do negocjacji dochodzi po raz pierwszy od kilku miesięcy. Obie strony zdecydowały się usiąść do rozmów dzięki presji wywieranej przez administrację Donalda Trumpa. Oczekuje się, że w najbliższych godzinach może dojść do uwolnienia wszystkich izraelskich zakładników w Gazie oraz kilkuset palestyńskich więźniów, przetrzymywanych w Izraelu. Negocjacje nie będą jednak łatwe, bo prócz kwestii zakładników, obie strony nie zgadzają się niemal w każdym innym punkcie planu pokojowego Donalda Trumpa. Hamas nie będzie chciał oddać broni i będzie naciskać, żeby kontrolę nad Gazą przejęli palestyńscy technokraci. Amerykanie oraz Izrael chcą widzieć w tym miejscu międzynarodową radę. Przypomnijmy, we wtorek 7 października mijają dwa lata od szturmu Hamasu na Izrael, który rozpoczął wojnę. W ataku palestyńskich ekstremistów zginęło ponad tysiąc osób w Izraelu. A z rąk izraelskich w Gazie przez dwa lata zginęło 67 tysięcy osób, głównie kobiet i dzieci.