CELEBRITY
Niepokojące sceny w meczu Magdaleny Fręch. Nikt nie chciał takiego końca

Trudno w pełni cieszyć się z awansu Magdaleny Fręch, gdy na korcie dzieją się takie rzeczy. Polka prowadziła z Karoliną Muchovą, gdy ta nagle zaczęła mieć spore problemy, by w ogóle być w stanie rywalizować na korcie. Służby medyczne uznały, że w ruch pójść musi m.in. pulsyksometr, a lekarz mierzył też ciśnienie Czeszki. Koniec spotkania okazał się wyjątkowo smutny.
Więcej ciekawych informacji znajdziesz w Przeglądzie Sportowym Onet
W rywalizacji kobiet w Wuhan dzieje się wyjątkowo sporo, biorąc pod uwagę emocje i kłopoty zawodniczek na korcie. Dopiero co Mirra Andriejewa w przerwach między gemami zakrywała głowę ręcznikiem, próbując ukryć łzy i frustrację, a z powodu trudnych warunków pogodowych przerwy potrzebowała Emma Raducanu. Brytyjka ostatecznie nie dograła spotkania i wycofała się z turnieju.
Niestety, problemów związanych z wysoką temperaturą i wilgotnością powietrza w Wuhan było więcej. Magdalena Fręch dzielnie walczyła o triumf w pierwszej partii i po czterech przełamaniach zawodniczek do rozstrzygnięcia potrzebny był tie-break. Ten 7:1 wygrała Polka, a Muchova miała spory problem.
Od początku drugiego seta Czeszka zmagała się z warunkami panującymi w Chinach. Po trzecim gemie wezwała lekarza. “Fizjoterapeuta wezwany dla Karoliny Muchowej. W drugim secie przegrywa z Magdaleną Frech 1-2” — donosił na X jeden z fanów.
W ruch poszedł m.in. pulsyksometr, by zmierzyć zawodniczce ciśnienie krwi. Do tego Muchova przykładała do czoła worek z lodem, by wychłodzić nieco swój organizm. Ten był jednak zbyt mocno przeciążony warunkami panującymi na korcie w Wuhan.
Przy wyniku 1:4 29-latka zrezygnowała z dalszej rywalizacji, a z awansu cieszyć mogła się Magdalena Fręch. Polka z szacunku do rywalki nie okazała jednak wielkiej radości. Z szacunkiem podeszła do rywalki, która zmuszona była do kreczu.