CELEBRITY
Mecz zmarnowanych szans Fręch. Niemka znów lepsza od Polki

Magdalena Fręch prowadziła w każdym secie z przewagą przełamania, ale nie wywalczyła awansu do ćwierćfinału turnieju WTA 1000 na kortach twardych w Wuhanie. Niemiecka tenisistka Laura Siegemund odwróciła losy obu partii i pokonała Polkę 6:4, 7:6.
Po dwóch zwycięstwach Magdalena Fręch (WTA 53) osiągnęła 1/8 finału turnieju Wuhan Open 2025, a to oznaczało, że tylko jedna wygrana dzieliła ją od powtórzenia zeszłorocznego rezultatu. W czwartek na jej drodze stanęła Laura Siegemund (WTA 57). Niemka ma na koncie wielkoszlemowe tytuły w deblu i mikście, ale w singlu również odnosiła sukcesy w kobiecym tourze.
Z powodu upalnej pogody mecz rozpoczął się z parogodzinnym opóźnieniem, a do tego został przeniesiony na kort 2. Tenisistka z Łodzi dobrze zaczęła czwartkowy pojedynek. Wówczas lepiej poruszała się i przede wszystkim pilnowała własnego podania. W czwartym gemie Fręch zaatakowała na returnie i zdobyła przełamanie. Już po chwili prowadziła 4:1 i zdawała się mieć pod kontrolą sytuację w premierowej odsłonie.
Niestety w drugiej części partii otwarcia nasza reprezentantka obniżyła poziom gry. Pojawiły się błędy. Niektóre z nich wymusiła Siegemund, która starała się urozmaicać swój tenis. Niemka dorzuciła takie elementy, jak slajs czy skrót. Nie bała się także zaryzykować i w swoim deblowym stylu pójść do siatki.
Fręch dała się zaskoczyć i straciła serwis w siódmym gemie. Po zmianie stron doszło do zażartej walki na korcie. Doświadczona Niemka z wielkim trudem obroniła dwa break pointy. Polka miała wówczas wielką szansę na przełamanie, lecz jej proste błędy sprawiły, że przeciwniczka wyrównała na po 4.
To tylko nakręciło 37-latkę do kontynuowania swojej gry. Poszczególne gemy w dalszym ciągu były długie, ale szala zwycięstwa w pierwszym secie przechyliła się na korzyść Siegemund. To ona zdobyła przełamanie w dziewiątym gemie, a po zmianie stron miała już setbole. Polka odparła jeszcze dwa z nich, ale przy trzecim długa wymiana padła łupem Niemki. Po 69 minutach zamknęła ona pierwszą partię rezultatem 6:4.
Początek drugiej części spotkania zapowiadał się znajomo. To Fręch prezentowała się lepiej i uniknęła straty serwisu w pierwszym i piątym gemie. To także łodzianka wywalczyła przełamanie i następnie wysunęła się na 4:1. Potem Polka obroniła jeszcze break pointa, po czym wyszła nawet na 5:2.
Wówczas powróciły błędy z pierwszego seta. Fręch nie zamknęła partii przy własnym serwisie w dziewiątym gemie. Następnie nie wykorzystała piłki setowej przy podaniu Siegemund. Niemka zachowała zimną krew, serwując w tak ważnym momencie asa. Ostatecznie wygrała swojego gema i na tablicy wyników było po 5.
Ponieważ więcej przełamań nie było, o losach drugiego seta rozstrzygnął tie-break. W rozgrywce tej Fręch wywalczyła pierwszy punkt, lecz potem przegrała sześć kolejnych. Doświadczenie i spokój Siegemund wzięły górę. Przy drugiej piłce meczowej Polka zepsuła forhend i Niemka mogła świętować cenną wygraną. Po dwóch godzinach i 39 minutach triumfowała ostatecznie 6:4, 7:6(2).
Siegemund po raz trzeci wygrała z Fręch na zawodowych kortach. W 2019 roku Niemka pokonała Polkę w I rundzie wielkoszlemowego US Open. Natomiast w sezonie 2020 okazała się lepsza w eliminacjach do turnieju w katarskiej Dosze.
Dzięki temu Siegemund awansowała do ćwierćfinału imprezy WTA 1000 na kortach twardych w Wuhanie. Już w piątek na tym etapie zmierzy się z rozstawioną z numerem trzecim Amerykanką Coco Gauff lub nagrodzoną dziką kartą Chinką Shuai Zhang.
Porażka w III rundzie oznacza, że Fręch nie powtórzy zeszłorocznego ćwierćfinału. Polka obroniła 120 z 215 punktów. W efekcie zaliczy spadek w poniedziałkowym notowaniu rankingu WTA w okolice 63. miejsca.
Zmagania w turnieju Wuhan Open 2025 potrwają do niedzieli (12 października). Triumfatorka otrzyma 1000 rankingowych punktów oraz czek na sumę 596 tys. dolarów.