CELEBRITY
Koniec z alkoholem w parlamencie? Posłanka Zawisza mówi wprost: Sejm nie jest od chlania!

Szerokim echem odbijają się kolejne afery wywołane przez posłów imprezujących na terenie parlamentu. Partia Razem ma tego dość, dlatego domaga się od marszałka Sejmu zakazu sprzedaży alkoholu i spożycia na terenie parlamentu. – Sejm nie jest od tego, żeby chlać w barze „za kratą”, tylko jest miejscem pracy! – mówi „Super Expressowi” posłanka Razem Marcelina Zawisza (36 l.).
Wielokrotnie informowaliśmy o wieczornych i nocnych burdach z udziałem posłów na terenie Sejmu. Do ostatniej doszło na początku sierpnia w Domu Poselskim, gdy w barze „za kratą” grupa posłów opozycji wulgarnie odnosiła się do senatorów KO, co doprowadziło do ostrej wymiany zdań i interwencji Straży Marszałkowskiej. „Super Express” zapytał kilku posłów różnych ugrupowań, czy są za tym, żeby zakazać sprzedaży alkoholu na terenie Sejmu. Okazało się, że jest ponadpartyjna zgoda spożywanie napojów z procentami w poselskim hotelu.
Jedynie Partia Razem uważa inaczej. – Złożyliśmy pismo do marszałka Szymona Hołowni w sprawie zakazu i sprzedaży alkoholu na terenie Sejmu, w tym w sejmowej restauracji i hotelu poselskim. Sejm nie jest od tego, żeby chlać w barze „za kratą”, tylko jest miejscem pracy. Sejm nie jest miejscem do zabawy i nie będzie takim miejscem! Sejm to miejsce stanowienia prawa, a nie chlania! – mówi nam Marcelina Zawisza z Razem.
Zakaz picia w miejscu pracy
W piśmie do marszałka Razem informuje, że zgodnie z prawem zakazana jest w Polsce sprzedaż i konsumpcja alkoholu w zakładach pracy. – W tym świetle szczególnie niezrozumiałe jest, że w miejscu, w którym stanowi się prawo i podejmuje się decyzje dotyczące milionów Polek i Polaków, podobne regulacje nie obowiązują – czytamy w piśmie Razem do marszałka Hołowni. ABR, KS