CELEBRITY
Kaczyński uderza w Żurka. “Będzie musiał długo odpoczywać w więzieniu”

W czwartek scena polityczna ponownie zapłonęła. Projekt tzw. ustawy praworządnościowej, przedstawiony przez Waldemara Żurka, wywołał gwałtowną reakcję lidera Prawa i Sprawiedliwości, Jarosława Kaczyńskiego. Choć autor projektu mówi o „kompromisie”, prezes PiS przekonuje, że w sprawach praworządności nie ma miejsca na żadne półśrodki.
Podczas czwartkowej konferencji prasowej Waldemar Żurek przedstawił założenia projektu ustawy, która jak zapowiada, ma „przywrócić prawidłowe funkcjonowanie wymiaru sprawiedliwości”.
Minister sprawiedliwości podkreślał, że dokument powstał zgodnie z Konstytucją RP, prawem Unii Europejskiej i rekomendacjami Komisji Weneckiej. Według Żurka, to pierwszy krok do odbudowy zaufania obywateli do sądów po latach chaosu i politycznych ingerencji.
Projekt przewiduje m.in. uporządkowanie statusu tzw. neosędziów, zniesienie kontrowersyjnej Izby Kontroli Nadzwyczajnej i przywrócenie transparentnych procedur nominacyjnych. To właśnie te zapisy stały się zarzewiem kolejnego konfliktu politycznego.
Jarosław Kaczyński nie pozostawił na projekcie suchej nitki. Podczas konferencji prasowej ostro skrytykował zarówno pomysł ustawy, jak i jej autora.
W praworządnym państwie pan Żurek będzie musiał bardzo długo odpoczywać w państwowych zakładach karnych – powiedział prezes PiS, dodając, że jego zdaniem Żurek „łamie prawo w sposób ostentacyjny”.
Według Kaczyńskiego, proponowane zmiany to „zamach na ustrój państwa”, który może prowadzić do destabilizacji systemu sprawiedliwości.
Lider PiS stwierdził, że Polska potrzebuje gruntownej reformy sądownictwa, ale takiej, która „usunie wpływy oligarchii” i sprawi, że sądy „będą obiektywne, a nie należące do żadnej partii”.
Konflikt między Waldemarem Żurkiem a Jarosławem Kaczyńskim to kolejny rozdział w długiej historii sporów o kształt wymiaru sprawiedliwości w Polsce. Z jednej strony pojawiają się głosy, że projekt ustawy praworządnościowej to szansa na przywrócenie konstytucyjnego porządku i unijnych standardów.
Z drugiej – przeciwnicy reformy ostrzegają, że może ona doprowadzić do paraliżu sądów i chaosu prawnego.
Nie ulega wątpliwości, że zapowiedziana zmiana stanie się jednym z kluczowych tematów najbliższych tygodni. Pytanie, czy uda się znaleźć rozwiązanie, które połączy ideały praworządności z politycznym realizmem – pozostaje otwarte.