Nie czekali nawet do końca meczu Polaków. Błyskawiczna reakcja po golu

Sebastian Szymański wyprowadził Polskę na prowadzenie w 15. minucie meczu z Litwą. Pomocnik zdobył bramkę bezpośrednio z rzutu rożnego, co spodobało się wielu ekspertom, ale… są też krytyczne słowa. “Ten gol to w 90 proc. zasługa nieogara w bramce Litwy” — ocenił Michał Borkowski z Viaplay.

Więcej ciekawych informacji znajdziesz w Przeglądzie Sportowym Onet
Polska po pierwszej połowie prowadzi z Litwą 1:0 w Kownie. Jedyną bramkę zdobył Sebastian Szymański.

Bramki Kazika Deyny widziałem tylko w archiwach. Nie sądziłem, że zobaczę popularnego rogala w kadrze. Brawa dla Sebastiana Szymańskiego, oby ta akcja pomogła mu pokazać pełnię możliwości w narodowych barwach” — stwierdził Radosław Laudański z TVP Sport.

Sebastian Szymański, to piłkarz właśnie takich momentów i oby było ich po prostu więcej” — podsumował komentator Eleven Sports Sebastian Chabiniak.

Będzie miał teraz Szymański przez rok spokój od dyskusji czy coś wnosi do reprezentacji, czy jest kolejnym Linettym. A prawda jest taka, że ten gol to w 90 proc. zasługa nieogara w bramce Litwy” — ocenił Michał Borkowski z Viaplay.

Jakby gol Szymańskiego zabił ten mecz… Najważniejsze, że prowadzimy, ale nie problem usnąć przy oglądaniu” — skomentował Maciej Łanczkowski, dziennikarz “Piłki Nożnej”.

Mecz dwóch przeciętnych zespołów. Mogliby nasi delikatnie przycisnąć i wbić dla spokoju na 0:2. Naprawdę wiele nie trzeba, bo Litwini bronią niezwykle nerwowo we własnym polu karnym” — to zdaniem Marcina Gazdy z Eleven Sports.