CELEBRITY
W Polsce jest coraz więcej ciąż mnogich. Dyrektor szpitala, w którym rodzą się trojaczki i czworaczki, mówi o powodach

Cud narodzin”. “Na świat przyszły trojaczki”. “Cztery szczęścia naraz”. Takie nagłówki towarzyszą informacjom o porodach, które są efektem ciąż mnogich. To wciąż zjawisko rzadkie, ale jest ono coraz bardziej zauważalne w polskich szpitalach i paradoksalnie, jak wskazują eksperci, wzrost ten jest związany z rosnącymi problemami z płodnością wśród par. Dlaczego? — W przypadku stymulacji owulacji czy in vitro częściej dochodzi do ciąż bliźniaczych, a czasami również trojaczych — tłumaczy lekarz Andrzej Niedzielski.
O ciążach mnogich i tym, co jest w nich największym wyzwaniem, rozmawiamy z doktorem Andrzejem Niedzielskim ze szpitala w Szczecinie. Można powiedzieć, że placówka ta jest już wyspecjalizowana w przyjmowaniu wieloraczków.
Jednym z najbardziej spektakularnych przykładów ostatnich miesięcy jest historia rodziny z Gryfic, która w szczecińskim szpitalu “Zdroje” powitała na świecie trojaczki jednojajowe — przypadek, który zdarza się raz na kilkaset tysięcy porodów. Kiedy pani Monika, przyszła mama, trafiła do szpitala w siódmym tygodniu ciąży, nikt nie spodziewał się, jak niezwykła wiadomość zmieni życie jej rodziny. — Informacja o tym, że nie będziemy mieć jednej córeczki, a trzy, była na początku szokiem — przyznali rodzice w rozmowie z jednym z portali internetowych.
Szok szybko ustąpił miejsca radości, choć lekarze podkreślali, że ciąża trojacza wymaga szczególnej uwagi. Trojaczki jednojajowe, pochodzące z jednej zapłodnionej komórki, to prawdziwa rzadkość w medycynie. Poród odbył się w 31. tygodniu ciąży — standardowym terminie przy ciążach mnogich, które obarczone są zwiększonym ryzykiem powikłań. Na sali operacyjnej panowała cisza i skupienie, aż w końcu rozległ się pierwszy płacz — najpierw Julii, potem Poli i Zuzy.
Dlaczego ciąż mnogich jest coraz więcej?
Dr n. med. Andrzej Niedzielski, kierownik oddziału położnictwa i ginekologii w szpitalu “Zdroje”, wskazuje, że wzrost liczby ciąż mnogich jest związany z rozwojem metod wspomaganego rozrodu. — W przypadku stymulacji owulacji czy in vitro częściej dochodzi do ciąż bliźniaczych, a czasami również trojaczych — tłumaczy lekarz.
Jednak nawet w naturalnych warunkach zdarzają się takie przypadki. — Trojaczki to ogromna rzadkość, a czworaczki jeszcze większa. W naszym szpitalu mieliśmy tylko jeden przypadek czworaczków w ostatnich latach — dodaje dr Niedzielski.
Szpital w szczecińskich “Zdrojach” cieszy się renomą w prowadzeniu ciąż mnogich. Jak podkreśla dr Niedzielski, to zasługa zarówno nowoczesnego wyposażenia, jak i zespołu doświadczonych specjalistów. — Nasz oddział patologii ciąży został zbudowany dzięki funduszom norweskim. Mamy świetne warunki, co pozwala nam zapewnić rodzącym najwyższy poziom opieki — mówi lekarz.
Placówka przyciąga pacjentki z całego województwa zachodniopomorskiego. — Ciąże mnogie są ciążami wysokiego ryzyka, wymagają szczególnego nadzoru, zwłaszcza w drugiej połowie ciąży. Wiele z tych ciąż kończy się przedwcześnie, dlatego tak ważna jest intensywna opieka neonatologiczna — dodaje dr Niedzielski.
Wcześniactwo — największe wyzwanie
Jednym z głównych problemów ciąż mnogich jest wcześniactwo. — Ostatnia ciąża trojacza w naszym szpitalu zakończyła się w 32-33 tygodniu — wspomina dr Niedzielski. — Choć farmakologicznie przygotowujemy maluchy, to w pierwszym etapie życia wymagają intensywnej terapii neonatologicznej — podkreśla.
Przy porodach mnogich kluczowe jest wcześniejsze przygotowanie. — Gdy mieliśmy do czynienia z czworaczkami, to potrzebowaliśmy oprócz zespołu operacyjnego również czterech zespołów neonatologicznych, czterech inkubatorów i respiratorów. To wymaga zaangażowania co najmniej 15-osobowego zespołu — tłumaczy lekarz.
Radość i wyzwania rodziców wieloraczków
Jak reagują rodzice na wieść o ciąży mnogiej? — Zwykle najpierw jest szok, a potem ogromna radość — mówi dr Niedzielski. — Szczególnie dotyczy to par, które korzystały z metod wspomaganego rozrodu.
Jednak emocje bywają jeszcze większe, gdy kolejna ciąża również okazuje się mnoga.
— Jeśli pierwsza ciąża była bliźniacza, a druga okazuje się bliźniacza lub trojacza, rodzice często zastanawiają się, jak sobie poradzą. To wyzwanie, które wymaga zaangażowania całej rodziny — zaznacza lekarz.
Ciąże mnogie — medyczny cud i wyzwanie przyszłości
Ciąże mnogie niosą ze sobą ryzyko poważnych komplikacji. Jednym z problemów jest tzw. zespół podkradania krwi między maluchami. — Jeden z nich może otrzymywać za dużo krwi, a drugi za mało, co zwiększa ryzyko zgonu wewnątrzmacicznego — wyjaśnia dr Niedzielski.
Lekarze robią wszystko, by zakończenie takich ciąż było szczęśliwe. — Jeśli stwierdzamy zagrożenie życia któregoś z maluchów, a są one w wieku dającym szansę na przeżycie, kończymy ciążę cesarskim cięciem. W niektórych przypadkach możemy nawet przeprowadzać operacje wewnątrzmaciczne, choć są one bardzo ryzykowne — podsumowuje lekarz.
Historia trojaczków jednojajowych ze Szczecina to przykład tego, jak współczesna medycyna potrafi stawić czoła nawet najbardziej wymagającym wyzwaniom. Dla rodziców to radość i nadzieja, dla lekarzy — kolejny dowód na to, że nowoczesne technologie i zaangażowanie zespołów medycznych mogą czynić cuda.
Piąte urodziny szczecińskich czworaczków
Interwencja sąsiadki uratowała życie malucha
Horror rolnika. Miastowi płoszą jego krowy