CELEBRITY
Chory na raka Joe Biden pokazał się publicznie. Po raz pierwszy od rozpoczęcia radioterapii

Joe Biden pojawił się w sobotę na mszy w kościele św. Józefa w Wilmington. To był pierwszy raz, gdy można było go zobaczyć publicznie, od kiedy ujawniono, że były prezydent USA rozpoczął radioterapię z powodu zaawansowanego raka prostaty.
11 października rzecznik 83-letniego Joe Bidena przekazał, że były prezydent Stanów Zjednoczonych jest poddawany radioterapii i leczeniu hormonami w związku z chorobą nowotworową. W sobotę, 18 października, Biden pokazał się publicznie, a zdjęcia sprzed kościoła szybko obiegły internet.
Na zdjęciach widać, jak ubrany w niebieski garnitur Biden opuszcza kościół, przytrzymując się jakiejś kobiety. Były prezydent USA na nabożeństwie pojawił się bez swojej żony Jill Biden, jednak nie wyglądał na samotnego — po wyjściu z budynku rozmawiał z innymi uczestnikami mszy, a także z księdzem. Na jego czole można było zauważyć sporą bliznę — pozostałość po operacji związanej z rakiem skóry, na którego także chorował.
Stan Joe Bidena jest poważny — polityk zmaga się z rakiem prostaty w czwartym stadium i przerzutami na kości. Jego przedstawiciele informowali wcześniej, że obecne leczenie potrwa około pięć tygodni.
Proces wycofywania się Bidena z polityki rozpoczęła jego rezygnacja z wyścigu prezydenckiego, którą tłumaczył pogarszającym się stanem zdrowia. To i jego wiek były kwestiami, które nagminnie podnosił młodszy o trzy lata Donald Trump. Sugerował, że ówczesny prezydent nie nadaje się do rządzenia państwem, bo ma zaburzone funkcje poznawcze. Gdy jego kadencja dobiegła końca, Biden na dobre usunął się w cień, skupiając na intensywnym leczeniu.