CELEBRITY
Noriaki Kasai przyznał to wprost. Chodzi o zakończenie kariery

Noriaki Kasai, który w tym roku skończył 53 lata, nadal marzy o swoim starcie na najbliższych igrzyskach olimpijskich. Dla Japończyka byłaby to już dziewiąta tego typu impreza. W ostatnim wywiadzie wprost przyznał jednak, że już jakiś czas temu rozważał przejście na emeryturę. “Moja motywacja była wtedy niska” — mówi w rozmowie z japońskim portalem Aktio Note.
Więcej informacji znajdziesz w Przeglądzie Sportowym Onet
17 grudnia 1988 r. — tego dnia Noriaki Kasai debiutował w Pucharze Świata w skokach narciarskich. Od tego czasu minęło już niemal 37 lat, a Japończyk nadal pojawia się na belkach startowych. W ostatnim czasie udzielił wywiadu, w którym opowiedział o swojej obecnej formie
W rozmowie z portalem Aktio Note Kasai przyznaje, że obecnie nie jest w najlepszej dyspozycji, jednak “czuje, że może latać całkiem nieźle”. “Ciężko trenuję, żeby osiągnąć szczyt formy. Doskonale zdaję sobie sprawę, że start na igrzyskach olimpijskich nie będzie łatwy i myślę, że to będzie naprawdę ciężka walka. Obecnie nie jestem członkiem drużyny, która będzie jeździć po Pucharach Świata, mogę startować w zawodach niższego szczebla” — mówi.
Zobacz: Wielki debiut! Oto skład Polaków na finał LGP w Klingenthal
Szczere wyznanie Noriakiego Kasaiego. “Po głowie chodziły mi różne myśli”
Japończyk dodaje, że jeśli obecna sytuacja się nie zmieni, to raczej nie będzie w stanie wziąć udziału w przyszłorocznych igrzyskach olimpijskich, które odbędą się w dniach 6-22 lutego w Mediolanie oraz Cortinie d’Ampezzo. Byłaby to dla niego dziewiąta tego typu impreza. Kasai podkreśla, że chcąc na nią jechać, koniecznie musiałby startować w zawodach Pucharu Świata.
Przeczytaj: Ależ bomba Kamila Stocha! Najdłuższy skok! Mieszane nastroje po Hinzenbach
53-latek mówi wprost, że jednym z jego głównych celów był start w 10. kolejnych igrzyskach olimpijskich. W 2022 r. nie udało mu się jednak dostać na imprezę w Pekinie, co “niezwykle go rozczarowało”. “Moja motywacja była wtedy niska. Po głowie chodziły mi wtedy różne myśli, nawet takie, że będę musiał przejść na emeryturę, ale finalnie znów uwierzyłem w siebie. Pomyślałem: nadal stać mnie na dalekie skoki” — podkreśla.
Sprawdź: Dodatkowe miejsce dla Polski! Natychmiastowy efekt życiowego sukcesu 18-latka
Kasai przyznaje, że wciąż ma wobec siebie wysokie oczekiwania. Teraz planuje startować w Pucharze Kontynentalnym i walczyć o prawo do startów w Pucharze Świata. Jego zdaniem, jeśli uda mu się wystartować podczas zawodów w Sapporo, które odbędą się w styczniu, to pojawi się szansa na to, by pojechał na igrzyska olimpijskie.