CELEBRITY
Sikorski o problemie UE. “Odczytał” też myśl Kaczyńskiego
Radosław Sikorski ocenił, że wyzwaniem dla UE jest brak jedności dowodzenia, w przeciwieństwie do Chin, Rosji i USA. Podkreślił, że “problemem nie jest nadmierna centralizacja, tylko niezborność”.
Co musisz wiedzieć?
Szef MSZ wskazał na brak jedności decyzyjnej UE jako kluczowy problem.
Sikorski odniósł się do wypowiedzi Jarosława Kaczyńskiego o rzekomym „zarabianiu państwa” przez Niemcy i Francję.
Zmiany ustrojowe UE wymagałyby nowego traktatu i zgód państw członkowskich.
Szef MSZ Radosław Sikorski wystąpił w niedzielę w programowej części konwencji Platformy Obywatelskiej w Centrum Nauki Kopernik. W trakcie panelu dotyczącego polityki zagranicznej w nowej epoce wicepremier odniósł się do słów prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, że “Niemcy chcą nam zabrać państwo. Francuzi razem z nimi”. Ocenił, że jego obawy przed utratą suwerenności łączą się z wizją federacji.
– Jeśli mogę odczytywać myśl prezesa (Kaczyńskiego – red.), to jemu chodzi chyba o to, że jeśliby Unia miała stać się federacją, to hipotetycznie centrum suwerenności przesunęłoby się z państw członkowskich do Brukseli – stwierdził Sikorski.
Minister podkreślił, że głęboka zmiana ustrojowa Unii nie jest możliwa bez nowego traktatu. Taki dokument trzeba by napisać, przyjąć w Parlamencie Europejskim i zatwierdzić w państwach członkowskich.
Czy to by było tak, że Unia Europejska by kazała zlikwidować wszystkie państwa członkowskie, czy tylko polskie państwo? Czy naprawdę ta Skandynawia, do której teraz mamy aspirować i Hiszpania, Włosi, wszyscy tylko myślą jakby tu Polskę pozbawić niepodległości, samemu jej nie tracąc ? Czyli państwo niemieckie, francuskie nadal by funkcjonowało, tylko polskie by zniknęło. Wydaje mi się, że to jest mało prawdopodobne – mówił szef MSZ. Wskazał, że straszenie integracją odciąga uwagę od realnych wyzwań stojących przed UE.
Sikorski zaznaczył, że UE jako konfederacja uzgadnia decyzje wolniej, co utrudnia reakcje na zagrożenia. Wspomniał o obszarze obronności jako przykładzie, gdzie sprawczość bywa ograniczona.
– Faktycznym dylematem UE jest to, że rywalizujące z Unią ośrodki władztwa – Chiny, Rosja, Stany Zjednoczone – mają jedność dowodzenia, a my nie mamy. Bo jesteśmy konfederacją, wszystko jest bardzo trudno uzgodnić i bardzo trudno podejmować szybkie decyzje – ocenił. – Problemem Unii nie jest nadmierna centralizacja, tylko niezborność np. w dziedzinie obronności – podkreślił Sikorski.
