CELEBRITY
Policja bije na alarm. Polakom znikają pieniądze z kont. “Zorganizowana grubsza akcja”
Zdaniem naszych analityków to zorganizowana grubsza akcja. Od wczoraj masowo pieniądze są wypłacane w bankomatach w Krakowie, Łodzi, Warszawie i Wrocławiu — mówi “Faktowi” mł. insp. Andrzej Borowiak z wielkopolskiej policji. Przez sobotę i niedzielę (25/26 października) tylko policjanci z Poznania przyjęli prawie 70 zgłoszeń o nieuprawnionych wypłatach pieniędzy z indywidualnych kont klientów jednego z banków. Podobna sytuacja ma miejsce w Bydgoszczy. Jak nieoficjalnie ustalił “Fakt”, łącznie wypłaty mogą sięgać już kilkuset tysięcy złotych.
Na bieżąco trwa analiza napływających zawiadomień. Policjanci są w stałym kontakcie z działem bezpieczeństwa banku — mówi mł. insp. Andrzej Borowiak z wielkopolskiej policji. Nie chce jednak ujawnić, jakiego banku dotyczy problem. Do lokalnych mediów zgłaszają się klienci, którzy twierdzą, że z ich kont zniknęły duże sumy pieniędzy, nawet po kilka tysięcy złotych. Są one wypłacane w innych miastach. Policja podaje, że wzmożone wypłacanie z bankomatów zaobserwowano w Krakowie, Łodzi, Warszawie i Wrocławiu.
Czytaj też: Taksówkarka zaatakowana nożem na postoju i porwana. Znała sprawcę
Jeżeli ktoś stwierdzi, że z jego konta bankowego doszło do nieuprawnionej wypłaty pieniędzy powinien zgłosić się do najbliższego komisariatu. Osoba taka powinna zabrać ze sobą dowód osobisty, nr konta bankowego, historię rachunku ze wskazaniem transakcji, która budzi wątpliwości
apeluje mł.insp. Andrzej Borowiak.
Dodaje, że zdaniem policyjnych analityków to zorganizowana grubsza akcja.
Podobna sytuacja ma miejsce w Bydgoszczy. “Od soboty (25.10.2025 r.) na terenie województwa kujawsko-pomorskiego policjanci przyjęli już ponad 50 zawiadomień dotyczących nieuprawnionych wypłat z kont indywidualnych klientów jednego z banków. Trwa analiza przyjętych zawiadomień. Na terenie naszego województwa najwięcej zawiadomień otrzymali policjanci na terenie Bydgoszczy (51), ale także Nakła (1), Żnina (2) oraz Aleksandrowa Kujawskiego (1)” — czytamy w komunikacie policji.
Skontaktowaliśmy się z KGP, by dowiedzieć się, czy kradzieże mają miejsce również w innych miastach. Dyżurna zespołu prasowego nie miała szczegółowych informacji i odesłała do “dwóch garnizonów, o których wiadomo”. Ma przekazać więcej szczegółów, gdy będzie to możliwe. Nie chciała wyjaśnić, dlaczego ukrywana jest nazwa banku, którego sprawa dotyczy.
