CELEBRITY
Ojciec zmarł z rozpaczy po śmierci 12-latki. Zostawił list i odszedł przed ogłoszeniem wyroku
Ojciec 12-letniej Loli Daviet zmarł z rozpaczy po tym, jak jego córka została brutalnie zamordowana w Paryżu. Sprawczyni – 27-letnia Algierka, która przebywała we Francji nielegalnie – usłyszała wyrok dożywocia bez prawa do zwolnienia.
Śmierć 12-latki w 2022 r. stała się symbolem niewyobrażalnego okrucieństwa i zaniedbań systemu. Po trwającym trzy lata procesie sąd w Paryżu wydał bezprecedensowy wyrok wobec sprawczyni.
W październiku 2022 r. ciało Loli znaleziono w walizce na podwórku jednego z paryskich budynków. Dziewczynka została zgwałcona, była torturowana i częściowo pozbawiona głowy. Sprawczynią okazała się Dhabia Benkired – 27-letnia obywatelka Algierii, która od miesięcy przebywała we Francji nielegalnie. Według ustaleń śledczych kobieta zwabiła dziecko do mieszkania swojej siostry, gdzie doszło do brutalnego ataku.
Podczas procesu sąd odtworzył szczegóły zbrodni, które wstrząsnęły opinią publiczną. Na ciele dziewczynki odkryto liczne obrażenia. Zdaniem prokuratury Benkired działała z premedytacją i bez żadnego motywu.
Podczas rozprawy matka Loli, Delphine Daviet, ujawniła, że jej mąż nie poradził sobie z tragedią. — Pił od rana do nocy. Zmarł z rozpaczy — mówiła w sądzie. Johan Daviet zmarł w lutym 2024 r., mając 49 lat. Zostawił list skierowany do córki: “Moja kochana, wciąż nie rozumiem, skąd tyle okrucieństwa wobec ciebie, tak dobrej dziewczynki”.
Bezprecedensowy wyrok i polityczne konsekwencje
Sąd skazał Dhabię Benkired na dożywotnie więzienie bez możliwości ubiegania się o przedterminowe zwolnienie – to pierwszy taki wyrok wobec kobiety we Francji. — Chciałabym prosić całą rodzinę o wybaczenie. To, co zrobiłam, było okropne i żałuję tego — powiedziała Benkired w sądzie, cytowana przez “Le Parisien”.
Tragedia Loli wywołała falę protestów i ostrą debatę o polityce migracyjnej. Dwa miesiące przed morderstwem kobieta otrzymała nakaz opuszczenia kraju, którego władze nie zdołały wyegzekwować. — Lola straciła życie, bo nie wydaliliście tej osoby z Francji — powiedział poseł Éric Pauget podczas debaty w Zgromadzeniu Narodowym.
Rodzina Loli uznała wyrok za sprawiedliwy, choć – jak przyznają prawnicy – żaden wyrok nie jest w stanie ukoić bólu, który towarzyszy im każdego dnia.
