Connect with us

CELEBRITY

Relacja Hanki Bielickiej i Ireny Kwiatkowskiej: Dozgonna rywalizacja i tajemniczy dystans

Published

on

Hanka Bielicka i Irena Kwiatkowska przez dekady bawiły publiczność, choć prywatnie łączyła je napięta relacja. Co naprawdę działo się za kulisami ich współpracy?

Hanka Bielicka i Irena Kwiatkowska to dwie wybitne aktorki, które przez lata bawiły Polaków na scenie i w telewizji. Ich wspólna historia jest jednak pełna sprzeczności, ponieważ chociaż przez dziesięciolecia pracowały razem, ich relacja była pełna napięcia. Pomimo to, dwie legendarne aktorki nigdy nie dały publiczności odczuć swojego osobistego dystansu; dopiero kulisy ich współpracy zdradzają historię zawodowej rywalizacji i wzajemnej niechęci.

Rywalizacja od pierwszego spotkania
Hanka Bielicka, uwielbiana Dziunia Pietrusińska z „Podwieczorka przy mikrofonie”, oraz Irena Kwiatkowska, ikona polskiej telewizji i kabaretu, to postacie, które na stałe wpisały się w krajobraz polskiego teatru i rozrywki. Ich drogi zawodowe przecięły się w kabarecie „Siedem Kotów”, gdzie obie występowały tuż po wojnie. I choć na scenie prezentowały pełne energii, komiczne postacie, to poza nią łączyła je tylko zawodowa współpraca, a nie przyjaźń. Jak opisuje Katarzyna Droga w książce „Dziunia, ale dama. Powieść o Hance Bielickiej”, ich pierwsze spotkanie nie wróżyło niczego dobrego: „Hanka poznała tam Irenę Kwiatkowską, świetną aktorkę komediową, ale zdziwił ją jej chłód. Kwiatkowska, na scenie dynamiczna i zabawna, w życiu okazała się zasadnicza i surowa. Odrzucała przyjazne gesty Hanki, wręcz odnosiła się do niej z niechęcią” czytamy.

Konkurencja na scenie i w życiu prywatnym
Ich chłodne początki jednak nie wydawały się ocieplać z biegiem czasu. Wręcz przeciwnie: konflikt nasilił się w Teatrze Syrena, gdzie przez wiele lat pracowały obok siebie, często w tych samych spektaklach, ale ich współpraca była zaledwie formalna. Bielicka czuła zazdrość wobec roli, którą dla Kwiatkowskiej stworzył Konstanty Ildefons Gałczyński w Teatrzyku Zielona Gęś. „Bardzo rzadko aktorki tego samego pokroju kochają się […] Nie przepadałyśmy za sobą, mimo to bardzo ją uznawałam, szanowałam. Ona mnie też, chociaż uważała, że jestem za szybka” mówiła Hanka Bielicka w jednym z wywiadów.

Co ciekawe, plotki mówiły, że początkowa niechęć między artystkami mogła mieć swoje korzenie w życiu prywatnym Hanki Bielickiej. „Plotkarze warszawscy powiadali, że to dlatego, że jeszcze w Krakowie Irenie spodobał się mąż Hanki. Cóż, Jerzy podobał się, jak wiadomo, wszystkim, więc nie byłoby w tym nic dziwnego. Irena jednakże wyszła wtedy za mąż za spikera [Bolesława] Kielskiego, który się dla niej rozwiódł, i uchodzili za szczęśliwą i wzorową parę” pisała Katarzyna Droga w swojej książce.

Zakończenie kariery i oziębłość do końca
Pewnego dnia pomiędzy dekadami konkurencji, Hanka Bielicka „zmiękła”: aktorka pomyslala, ze lata rywalizacji mogą przejść w niepamięć, gdy to ona pierwsza wyciągnie rękę do drugiej aktorki. „Mijało dziesięć lat istnienia Syreny i właśnie miały razem wystąpić w jubileuszowej rewii. Warto by było zakopać topór wojenny, jak to mruknął pod nosem Jurandot. »Ale jaki topór? Nigdy się nawet nie pokłóciłyśmy! Co było, to było, nie ma sensu pielęgnować uraz. Nadchodzą wspólne próby. Pierwsza wyciągnę rękę!«. […] Hankę pochwyciła impulsywna chęć, by powiedzieć: »A może po tylu latach znajomości, ba, nawet grywania w sztukach, będziemy mówić sobie na ty?«. Ale kiedy odwróciła się ku Irenie, ta zmierzyła ją lodowatym wzrokiem, po czym wstała i wyszła” czytamy w biografii autorstwa Katarzyny Drogi.

Choć obie aktorki przeżyły wiele lat na scenie, ich chłodna relacja nie zmieniła się nawet po przejściu na emeryturę. Zgodnie z relacjami współpracowników, aktorki nadal unikały siebie nawzajem, choć zewnętrznie starały się zachować profesjonalizm. Na Festiwalu Dobrego Humoru w 2005 roku organizatorzy zaproponowali, by Bielicka i Kwiatkowska przejechały się razem zabytkowym autem. Choć na pozór ich wspólna przejażdżka mogła wyglądać na symboliczne zakopanie topora wojennego, obie aktorki, jak wspomina Bielicka, były pełne dystansu: „Poznałyśmy się 52 lata temu i nie przypuszczałam, że tyle lat będziemy konkurować”.

Hanka Bielicka zmarła w 2006 roku. Podobno przed śmiercią miała powiedzieć swojej gosposi. „Wiesz co? Jak ja bym chciała zobaczyć minę Ireny, kiedy umrę”. Jej dozgonna rywalka, Irena Kwiatkowska odeszła sześć lat później.

Click to comment

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

Copyright © 2025 USAtalkin