Connect with us

CELEBRITY

Zapytali Ziobrę o słynne “fujary”. Tak odpowiedział

Published

on

W programie “Gość Wydarzeń” w Polsat News Zbigniew Ziobro został zapytany o słynne już sejmowe wystąpienie z 2023 r. Wtedy to z ław poselskich Koalicji Obywatelskiej dobiegały okrzyki w kierunku Ziobry “będziesz siedział”. — Mam nadzieję, że nie okażecie się fujarami! — wykrzykiwał w odpowiedzi Ziobro. — I co, chyba okazało się, że nie są w takim razie? — zapytał teraz posła PiS dziennikarz Polsatu. Ziobro odpowiedział.

Zbigniew Ziobro przebywa obecnie na Węgrzech. Poseł PiS nie wraca do Polski, a tutaj czekają na niego kłopoty. Sejm uchylił ostatnio immunitet tego polityka oraz wyraził zgodę na jego zatrzymanie i aresztowanie. Prokurator wydał postanowienie o przedstawieniu byłemu ministrowi 26 zarzutów.

Ziobro o słynnych “fujarach”: jest pytanie, czy siedzę w areszcie?

Ziobro stwierdził 12 listopada w Polsacie, że wróci do Polski “kiedy do kraju zawita praworządność”. Dziennikarz zapytał posła PiS o sytuację z 14 listopada 2023 r. Wtedy Sejm debatował nad wyborem członków Krajowa Rada Sądownictwa. Ziobro zwracał się z mównicy do posłów KO. — Przestrzegam, po nocy jest dzień. Przyjdzie czas, że wy też znajdziecie się w ławach opozycji, a wtedy będziecie rozliczani — mówił.

Następnie słychać było okrzyki posłów: “będziesz siedział”. Ziobro odpowiedział z mównicy, wykrzykując: — Liczę na was! Mam nadzieję, że nie okażecie się takimi fujarami jak za czasów Trybunału Stanu — czym nawiązywał do sejmowego głosowania z 2015 r. Wtedy zabrakło kilku głosów, aby postawić go przed tym trybunałem.

Wobec obecnej sytuacji, dziennikarz Polsatu zapytał 12 listopada Ziobrę: — I co, chyba okazało się, że nie są w takim razie?

— Wszyscy liczyli, że Donald Tusk zamknie mnie w areszcie. Wielokrotnie łamał prawo. Jest pytanie, czy siedzę w areszcie? W takim razie kto jest fujarą? — odpowiedział Ziobro.

Były minister ma kłopoty w Polsce, ale nie zamierza wracać do ojczyzny. Chodzi m.in. o sprawę konkursów na wielomilionowe dotacje z Funduszu Sprawiedliwości. Według prokuratury Ziobro miał działać w celu uzyskania korzyści majątkowych dla innych osób oraz korzyści osobistych i politycznych dla siebie. Według śledczych miał to robić wspólnie m.in. z ze swoimi ówczesnymi zastępcami Marcinem Romanowskim i Michałem Wosiem oraz posłem PiS Dariuszem Mateckim. Ziobro miał według prokuratury działać na szkodę państwa i interesu publicznego, ograniczając dostęp do funduszu uprawnionym podmiotom.

Bodnar o decyzji Nawrockiego: prezydent nie będzie współpracował z KRS

Według prokuratury dotacje z funduszu były przyznawane podmiotom, które nie spełniały wymogów formalnych, a przekazane pieniądze, miały być często wydawane niezgodnie z celami funduszu. Dotacje miały być przyznawane tym podmiotom, które nie miały do nich prawa.

Prokuratura wskazuje też byłego ministra, jako osobę, która zdecydowała o przekazaniu z Funduszu Sprawiedliwości 25 mln zł dla Centralnego Biura Antykorupcyjnego na zakup oprogramowania Pegasus — co miało być niezgodne z prawem oraz 14 mln zł na remont Prokuratury Krajowej, bez podstaw prawnych. Według prokuratury Ziobro miał też ukrywać dokumenty, które mogły mieć znaczenie dla postępowań karnych. W tym dotyczących osób z z otoczenia politycznego Ziobry. Były minister twierdzi, że jest niewinny. — Mamy do czynienia z przestępczą szajką, która dzisiaj rządzi Polską — powiedział.

Click to comment

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

Copyright © 2025 USAtalkin