CELEBRITY
Donald Tusk poinformował, że aktualnie nie może podać danych sprawców
Tusk: Ustalono odpowiedzialnych za dywersję
Donald Tusk podczas przemówienia w Sejmie poinformował, że służby ustaliły osoby odpowiedzialne za akty dywersji na kolei. Poinformował, że aktualnie nie może podać danych sprawców.
Podczas posiedzenia Sejmu premier Donald Tusk zabrał głos ws. ostatnich aktów dywersji, do których doszło na torach kolejowych w okolicach Puław i stacji PKP Mika.
– Wolałbym w tym dniu zabierać głos na inny temat, jak się państwo domyślacie, ale za oczywistych względów jestem winny paniom posłankom i panom posłom informacje na temat ostatnich wydarzeń, a przede wszystkim tę informację jestem winien Polkom i Polakom – rozpoczął. – Wiadomo, ile emocji, niepokoju wzbudziły te wydarzenia, informacje – dodał.
– Najważniejsza być może informacja, to intensywna praca służb i policji oraz prokuratury pozwoliła ustalić osoby odpowiedzialne za akt dywersji – przekazał Tusk. – Ustalone osoby, to dwóch obywateli Ukrainy, działających i współpracujących od dłuższego czasu w rosyjskimi służbami – dodał. Przekazał także, że w pomocy ustaleniu sprawców pomogły służby sojusznicze.
– Mówimy o dwóch stwierdzonych aktach dywersji w miejscowości Mika i w okolicy Puław. Co do obu przypadków mamy pewność – nie przypuszczenie, że próba wysadzenia torów oraz naruszenie infrastruktury kolejowej pod Puławami. Oba te zdarzenia miały charakter intencjonalny, miały swoich sprawców. Ich celem było doprowadzenie do katastrofy w ruchu kolejowym – powiedział premier.
Poinformował, że nie może podać imion i nazwisk tych dwóch obywateli, ponieważ w tej chwili, kiedy to mówi, prowadzone są kolejno operacje. – Podanie do publicznej wiadomości, imienia i nazwiska jednego lub drugiego sprawcy, podejrzanego mogłoby utrudnić operację – podkreślił. Dodał, że ma nadzieję, iż jeszcze dzisiaj będzie to możliwe.
– Podejrzewane przez nas osoby, jedna z nich to wskazany przez sąd we Lwowie w maju tego roku obywatel Ukrainy, skazany za akty dywersji na terenie Ukrainy, przebywający na Białorusi. Drugi to mieszkaniec Donbasu, także przedostał się z Białorusi do Polski razem z pierwszym podejrzanym jesienią tego roku, tuż przed zamachami. Osoby te po dokonaniu akt dywersji w miejscowości Nika opuściły teren Polski przez przejście graniczne w Terespolu. Było to tuż po przeprowadzeniu tego zamachu – przekazał.
