CELEBRITY
Opowiedział o trudach, z jakimi zmagała się jego rodzina, o chorobie żony i o sile, jaką znajduje w wierze foto: AKPA
Rok temu Przemysław Babiarz pojawił się na VIII Męskim Oblężeniu Jasnej Góry. Choć wydarzenie miało charakter duchowy, prezenter przyjechał tam przede wszystkim z bardzo osobistą intencją, modlił się o zdrowie żony, którą czekała poważna operacja.
Znany komentator sportowy rzadko dzieli się prywatnością, jednak podczas ubiegłorocznego spotkania na Jasnej Górze zdobył się na wyjątkowo szczere wyznanie. Przemysław Babiarz opowiedział o trudach, z jakimi zmagała się jego rodzina, o chorobie żony i o sile, jaką znajduje w wierze. Uczestników poruszyła jego emocjonalna wypowiedź, w której dał jasno do zrozumienia, że największym wsparciem w życiu jest dla niego Bóg.
Zobacz też: Przemyśl żegna zmarłą żonę Przemysława Babiarza. “Cudowna kobieta”
Przemysław Babiarz modlił się o życie żony w Częstochowie
Przemysław Babiarz nie ukrywał, że do Częstochowy jechał z konkretnym zamiarem. Wygłosił ze sceny piękną przemowę, podkreślając, że obecność na Jasnej Górze ma dla niego wymiar nie tylko symboliczny, lecz także bardzo osobisty. Dodał, że przybył przed wizerunek Matki Bożej Częstochowskiej z nadzieją i wdzięcznością, bo już nieraz modlił się tam w ważnych momentach życia.
W tej chwili przeżywam jeszcze jedno trudne doświadczenie wraz z moją żoną, bo jest chora i czeka ją operacja. Wiedziałem zaproszony, że przyjadę tutaj na Jasną Górę przed wizerunek Matki Bożej Częstochowskiej, przed którym niejednokrotnie klęczałem, prosząc i dziękując za otrzymane łaski i że przy okazji tej wizyty i naszego spotkania będę mógł i pomodlić się w intencji mojej żony. I to jest taka wielka dla mnie nadzieja, że te doświadczenia choroby, która najpierw dotknęła mnie, a teraz dotyka moją żonę, że my przez to przejdziemy mocniejsi. Mocniejsi jesteśmy dzięki obecności Pana Boga w naszym życiu – mówił w trakcie przemowy Babiarz.
W dalszej części swojego wystąpienia podjął też temat kondycji współczesnego Kościoła. Zwrócił uwagę na kryzys zdolności przeżywania sacrum, który jego zdaniem jest widoczny szczególnie w stosunku do Eucharystii.
Zobacz też: Przemysław Babiarz pogrążony w żałobie. TVP Sport reaguje na śmierć jego żony
Babiarz mówił również o roli kapłanów i o spadku liczby powołań. Wspominał czasy, gdy jako nastolatek obserwował pełne seminarium w Przemyślu, gdzie na każdym roku było ponad stu alumnów. Według prezentera ogromny deficyt powołań powinien być sygnałem.
Tutaj dwie sprawy, do których bardzo mocno chciałbym nawiązać. Pierwsza sprawa to centrum naszej wiary, którą jest Eucharystia. Dzisiejszy świat niewątpliwie przeżywa taką atrofię zdolności przeżywania świętości, sacrum. Ludzie, którzy są spoza kościoła, zdają się zupełnie nie rozumieć czym jest Eucharystia, czym jest obecność Pana Jezusa w swoim ciele i krwi. Jak wielka moc płynie z tego sakramentu, jednego z siedmiu, sakramentów. Dzięki których możemy czerpać moc i łaskie od Pana Boga. Część dla Eucharystii wydaje się być rzeczą najważniejszą, którą możemy pielęgnować i utrzymać. Nie ma Eucharystii i to jest druga rzecz, na którą chciałem zwrócić uwagę, bez kapłanów. Jeżeli chcemy, aby kościół, który jest tej chwili targany z różnych stron, niepokojami. Jeżeli to ma nadal płynąć w dobrym kierunku, ku Panu Jezusowi i z Panem Jezusem, bo jak sam Pan Jezus powiedział, jest i drogą, i prawdą, i życiem, to wiemy, że w rękach kapłańskich chleb zamienia się w ciało pańskie, a wino zamienia się w krew pańską. Więc szczególną modlitwą musimy otaczać kapłanów. Istnieje bardzo poważny kryzys liczby powołań kapłańskich, to wiemy. Kiedy byłem chłopcem kilkunastoletnim i pamiętam swoje uczestnictwo w Triduum Paschalnym w moim rodzinnym mieście w Przemyślu, czwartek i w piątek zawsze seminarium duchowne uczestniczyło. Wszyscy alumni było ich wtedy w Przemyślu około 600, po 100 na każdym roku, 6 latach seminarium.
Teraz jest ich znacznie mniej. Ale tym większa musi być nasza moc modlitwy i im większy będziemy odczuwali głód i deficyt kapłanów, choć Polska i tak ma ich wielu na tle innych krajów Europy i świata. Tym większa powinna być nasza świadomość jak godność kapłana, który jest in Persona Christi, czyli jakby w osobie Chrystusa dla nas obecny, ze swoją posługą, jak wielkim jest dla nas darem, jak powinniśmy być z kapłanami solidarni, jak powinniśmy się za nich modlić – powiedział Przemysła Babiarz podczas VIII Męskiego Oblężenia Jasnej Góry.
Zobacz też: Żona Przemysława Babiarza ciężko chorowała. Wcześniej opiekowała się mężem, gdy miał problemy ze zdrowiem
