CELEBRITY
Paul Puchmüller był architektem i jednym z budowniczych Sopotu. Kością niezgody okazały się jego niemieckie korzenie. Więcej w komentarzu
Politycy PiS z Sopotu nie zgadzają się na postawienie pomnika Paula Puchmüllera przed ratuszem w Sopocie, mimo wcześniejszej zgody. Problem ma stanowić niemieckie pochodzenie architekta. Zaproponowali również, aby pomnik wart 350 tys. zł trafił na złom. – Co będzie potem? Będą domagać się zburzenia wszystkich sopockich budynków zaprojektowanych przez Paula Puchmüllera? – dopytywała prezydentka miasta Magdalena Czarzyńska-Jachim.
Pomnik miał stanąć przed ratuszem
Paul Puchmüller był architektem i jednym z budowniczych Sopotu. W związku z tym kilka lat temu sopoccy architekci wyszli z inicjatywą upamiętnienia artysty poprzez stworzenie jego pomnika. W 2021 roku Rada Miasta zgodziła się na tę inicjatywę. Rzeźba przedstawiająca Puchmüllera miała stanąć przed miejskim ratuszem, gdzie przed laty pracował i sam zaprojektował. W 2022 roku ogłoszono konkurs, a obecnie monument jest już wykonany. Koszt inwestycji wyniósł 350 tys. zł.
Radni PiS zmienili zdanie
Po rozstrzygnięciu konkursu pojawiły się jednak wątpliwości co do stosowności umieszczenia rzeźby przed ratuszem. Radni PiS złożyli projekt uchwały, w którym domagają się, aby pomnik jednak nie stanął w mieście – choć wcześniej sami opowiedzieli za upamiętnieniem Puchmüllera. Jakub Świderski, sopocki radny PiS, który w 2021 roku nie był jeszcze członkiem sopockiej Rady Miejskiej i nie brał udziału w głosowaniu nad stworzeniem pomnika, aktywnie krytykuje pomysł upamiętnienia Puchmüllera. 29 listopada w Sopocie ma się też odbyć protest w tej sprawie przed ratuszem. “Nie chcemy pomnika Niemica przed urzędem miasta (…). Jesteś Polakiem, przyjdź na protest” – apelują politycy PiS-u w mediach społecznościowych.
Pomnik może trafić na złom
W projekcie uchwały, który złożyli radni PiS, zwrócono uwagę, że “Paul Puchmüller nie był neutralnym architektem-artystą. Był urzędnikiem administracji pruskiej, namiestnikiem rządu okupacyjnego Cesarstwa Pruskiego, realizującym doktrynę germanizacji terenów polskich zgodnie z wolą cesarza Wilhelma II. Jego działalność przypadła na okres intensywnego Kulturkampfu – polityki prowadzonej przez kanclerza Otto von Bismarcka, mającej na celu systematyczne wynaradawianie ludności polskiej”. Zwrócono też uwagę na projektowane przez architekta budynki i wyjaśniano, dlaczego zdaniem polityków były one “narzędziem germanizacji”. Przedstawiciele PiS
podpowiedzieli także, co można zrobić z pomnikiem, jeśli nie stanie on przed ratuszem. “Na realizację pomnika wydano już około 350 tys. zł z publicznych środków. Jest to kwota znacząca, jednakże nie może ona stanowić argumentu za ustawieniem pomnika wbrew woli zdecydowanej większości społeczeństwa sopockiego oraz wbrew polskiej racji stanu” – napisano. Dodano również, że może się znaleźć inna osoba lub instytucja, która zechce go kupić – “prywatny kolekcjoner niemiecki lub instytucja zagraniczna”. Jeśli jednak nikt pomnika nie kupi, politycy PiS proponują, aby oddać go na złom, “co w jakimś stopniu zrefunduje poniesiony wydatek”. “Aktualna cena skupu brązu wynosi od 28 do 34 zł za kg, co przy masie pomnika może dać odzyskanie części środków publicznych” – napisano.
Władze miasta odpowiadają na projekt PiS-u
Prezydentka Sopotu Magdalena Czarzyńska-Jachim stwierdziła, że “antyniemiecka narracja Klubu Radnych Prawa i Sprawiedliwości” wpisuje się “w bardzo szkodliwe dla Polski stanowisko prezesa Jarosława Kaczyńskiego, który wroga widzi w zjednoczonej Europie, a nie w Rosji”. – Przypominam, że to Rada Miasta Sopotu, jednogłośnie, także głosami radnych PiS, podjęła decyzję o budowie i lokalizacji pomnika. Dziwi mnie, że radni PiS, którzy sprawują mandat z publicznego wyboru i powinni przestrzegać prawa, domagają się zniszczenia pomnika, który został wykonany ze środków publicznych, zgodnie z ich wcześniejszą decyzją. Co będzie potem? Będą domagać się zburzenia wszystkich sopockich budynków zaprojektowanych przez Paula Puchmüllera? – mówiła Magdalena Czarzyńska-Jachim, cytowana przez serwis trojmiasto.pl. Z kolei radny Adam Gil z Koalicji Dla Sopotu, cytowany przez serwis sopot.naszemiasto.pl przypomniał, że “w 2021 roku wszyscy radni Sopotu jednogłośnie zagłosowali za upamiętnieniem Paula Puchmüllera, co pokazuje, że decyzja o budowie pomnika nie była politycznym kaprysem, lecz szeroko popartą inicjatywą opartą na merytorycznej ocenie jego dorobku”. Głosowanie nad projektem ustawy zaplanowano na 27 listopada.
Więcej na temat innych wydarzeń w Polsce przeczytasz w artykule: “MSWiA: Rosjanin podejrzewany o cyberprzestępstwa zatrzymany. ‘Nieuprawniona ingerencja'”.
