CELEBRITY
Pojawiły się prześmiewcze komentarze. “Janusz, Zbyszka pozdrów, zjedz z nim gulasz, poklep po ramieniu i powiedz, że zegar tyka”. Więcej w komentarzu
Posłowie Prawa i Sprawiedliwości spotkali się w Budapeszcie ze Zbigniewem Ziobrą. Węgierską stolicę miał również odwiedzić Robert Bąkiewicz.
Posłowie PiS w Budapeszcie. Spotkali się z Ziobrą
W czwartek (27 listopada) Janusz Kowalski poinformował, że wraz z Robertem Bąkiewiczem leci do stolicy Węgier. “Z posłem Dariuszem Stefaniukiem w Budapeszcie w węgierskim parlamencie w formacie V4 prowadzimy dialog na poziomie parlamentarnym w obszarze energii i sztucznej inteligencji” – napisał. Dodał również zdjęcie ze Zbigniewem Ziobrą, który przebywa tam, mimo że prokuratura chce postawić mu 26 zarzutów w związku z nieprawidłowościami w Funduszu Sprawiedliwości.
Już nie wrócicie?”. Politycy kpią z wyjazdu do Budapesztu
Pod postami Janusza Kowalskiego pojawiły się prześmiewcze komentarze. “Janusz, Zbyszka pozdrów, zjedz z nim gulasz, poklep po ramieniu i powiedz, że zegar tyka” – napisał Tomasz Trela z Lewicy. “Postanowił Pan z Ziobrą i Romanowskim założyć tam koło poselskie na uchodźstwie? Czy chcecie poszukać schronu, jak już pojawi się akt oskarżenia dotyczący Was?” – podkreślił Krzysztof Machałek z Fundacji Growspace. “I Ty Januszu? Już nie wrócicie?” – zapytał Sławomir Ćwik z Polski 2050. Na to pytanie poseł PiS postanowił odpowiedzieć. “Sławku! Wracam jutro, aby przekonać Cię i Twój klub do poparcia mojej poprawki dot. 10 milionów zł na remont Pałacu Zamoyskich. A co do powrotu – wracamy do władzy za 2 lata najpóźniej i to jest dobra informacja dla Polski. Dla was – nie. Oj. Zdecydowanie nie” – zaznaczył Janusz Kowalski.
Afera wokół Funduszu Sprawiedliwości. Ziobro i Romanowski przebywają w Budapeszcie
Przypomnijmy, prokuratura chce postawić byłemu ministrowi sprawiedliwości Zbigniewowi Ziobrze 26 zarzutów, w tym m.in. kierowania zorganizowaną grupą przestępczą związaną z wydatkowaniem pieniędzy z Funduszu. Sejm uchylił politykowi immunitet i zgodził się na tymczasowy areszt. Ten jednak – podobnie jak jego partyjny kolega Marcin Romanowski – przebywa na Węgrzech.
