CELEBRITY
Mocne! foto: Paweł Dąbrowski/Super Express, Marek Kudelski/Super Express
Donald Tusk, który w poniedziałek (1 grudnia) był z wizytą w Niemczech, przyznał, że jeśli Polska nie uzyska szybkiej i jednoznacznej deklaracji Niemiec w sprawie wypłat zadośćuczynień dla żyjących polskich ofiar II wojny światowej, to rozważy decyzję o wypełnieniu tej potrzeby we własnym zakresie. Słowa te oburzyły prezesa PiS. Jarosław Kaczyński się nie patyczkował i na portalu X napisał, co o tym myśli.
Podczas wizyty w Berlinie premier Tusk i kanclerz Merz rozmawiali o reparacjach wojennych.
Polska niezmiennie domaga się zadośćuczynienia za straty wojenne, odrzucając niemiecką interpretację historyczną.
Premier Tusk sugeruje, że Polska może sama wesprzeć ofiary, jeśli Niemcy nie przyspieszą działań, co wywołało oburzenie Jarosława Kaczyńskiego.
Czy to oznacza koniec nadziei na niemieckie reparacje i kto ostatecznie zapłaci za krzywdy wojenne?
Premier Donald Tusk odbył wizytę w Niemczech. W czasie wspólnej konferencji prasowej w Berlinie, w której uczestniczył wraz z kanclerzem Niemiec Friedrichem Merzem, politycy odnieśli się do kwestii zadośćuczynienia za ofiary i straty poniesione przez Polskę podczas II wojny światowej. Kanclerz Merz zaznaczył, że stanowisko tak jego rządu, jak i poprzednich niemieckich rządów jest jasne, iż kwestia reparacji zarówno z politycznego jak i prawnego punktu widzenia jest wyjaśniona.
Dodał, że jest też dla niego oczywiste, że tak upamiętnienie ofiar, jak i zmierzanie się z historią, to proces, który nigdy nie jest zakończony. Podkreślił, że Niemcy przyznają się tutaj do swojej historycznej odpowiedzialności i prowadzą rozmowy ze stroną polską. Wyraził przekonanie, że uda się znaleźć dobre rozwiązanie z punktu widzenia obu krajów. Premier Donald Tusk podkreślił, że stanowisko Polski jest tutaj jasne.
– Niemcy trzymają się tego formalno-dyplomatycznego aktu z lat ’50. Jak państwo dobrze wiecie, ci, którzy znają historię, w latach ’50 Polska de facto nie miała nic do powiedzenia w tej kwestii i zrzeczenie się reparacji wówczas przez Polaków nie jest uznawane za akt zgodny z wolą narodu polskiego. Bo naród polski nie miał wtedy w tej kwestii nic do powiedzenia – zauważył szef polskiego rządu
Jeśli pytacie, jaki jest stan rzeczy, on się nie zmienił. Uważamy w Polsce, i właściwie wszyscy bez wyjątku, że Polska nie otrzymała zadośćuczynienia za straty, zbrodnie z czasów II wojny światowej. I znamy stanowisko niemieckie, które trzyma się tego formalnego zapisu z lat ’50 – zaznaczył Tusk. – Zobaczymy, jak będzie wyglądała przyszłość, ale z polskiego punktu widzenia na pewno nic się nie zmieni – dodał premier. Obaj politycy byli dopytywani o zadośćuczynienie dla żyjących jeszcze ofiar, a także w kontekście „gestu odszkodowawczego”, czyli zaproponowanego rok temu przez Niemców 200 mln euro, które przez Warszawę zostało już wcześniej uznane za kwotę symboliczną i dalece niewystarczającą.
Kanclerz Merz powiedział, że Niemcy w przeszłości „udostępniły ocalałym z terroru nazistowskiego 2 mld euro”. – Rozmawiamy o dalszych możliwościach współpracy i pomocy humanitarnej – zapewnił.
CZYTAJ: Niemcy zwrócili nam krzyżackie archiwa! Premier Tusk: Serce się raduje
Premier Tusk zapowiedział, że jeśli chodzi o symboliczne wsparcie ze strony Niemiec dla żyjących jeszcze bezpośrednich ofiar II wojny światowej, to zamierza o tym rozmawiać jeszcze w poniedziałek. – I uświadomię taką oczywistą, smutną rzecz: jest ich w tej w chwili, według szacunków fundacji Polsko-Niemieckie Pojednanie, (…) około 50 tys. – wskazał premier. Jak dodał, gdy rozmawiał w ostatnich latach o zadośćuczynieniu z poprzednim kanclerzem Olafem Scholzem, było to ok. 60 tys. osób. – Pospieszcie się, jeśli chcecie naprawdę wykonać taki gest – zwrócił się do strony niemieckiej szef polskiego rządu.
Jeśli nie uzyskamy jakiejś szybkiej i jednoznacznej deklaracji, to będę w przyszłym roku rozważał decyzję, że Polska wypełni tę potrzebę z własnych środków. Więcej o tym nie chcę już mówić – oświadczył polski premier.
Słowa te oburzyły prezesa Prawa i Sprawiedliwości. Jarosław Kaczyński na X napisał: – Aż nie chce się wierzyć! Polski premier w Berlinie mówi o wsparciu dla bezpośrednich ofiar niemieckiego nazizmu z polskiego budżetu? Tusk chce pieniędzmi polskich obywateli spłacać niemieckie zbrodnie?? Polskie wsparcie – jak najbardziej TAK, ale pod żadnym pozorem nie zamiast niemieckich odszkodowań wojennych!
