CELEBRITY
– Panie prezydencie, niech pan powie, dlaczego pan to robi? Jaki to ma sens? – pyta Karola Nawrockiego lider Lewicy.
Ostatnimi czasy dynamicznie wzrasta liczba ustaw zawetowanych przez prezydenta Karola Nawrockiego. Grę, w którą głowa państwa postanowiła bawić się z rządem, wymownie komentuje teraz marszałek Sejmu Włodzimierz Czarzasty. W nagraniu dedykowanym Nawrockiemu stawia on kilka – czasem retorycznych – pytań.
O elektrowniach wiatrowych, ordynacja podatkowa, deregulacja w zakresie energetyki, pomoc obywatelom Ukrainy, o środkach ochrony roślin, bezpieczeństwo paliwowe państwa, “lex Kamilek”, o mniejszościach narodowych i etnicznych, o ubezpieczeniach, Park Narodowy Doliny Dolnej Odry, woda i ścieki, Prawo o ruchu drogowym, Krajowy Rejestr Karny, Kodeks wyborczy, fundacje rodzinne – wylicza Włodzimierz Czarzasty w nagraniu podsumowującym akty zawetowane przez prezydenta.
15 ustaw! – podkreśla nowy marszałek Sejmu. – Co łączy te 15 ustaw, które wymieniłem? Jedna rzecz: weto prezydenta. Panie prezydencie, niech pan powie, dlaczego pan to robi? Jaki to ma sens? – pyta Karola Nawrockiego lider Lewicy.
Jaki ma sens walka z parkiem narodowym? Jaki ma sens wetowanie ustawy “lex Kamilek”? Jaki ma sens uciekanie od sprawiedliwego opodatkowania fundacji rodzinnych? Jaki to ma sens? Jaka jest idea tego? Chciałbym to zrozumieć – mówi dalej Czarzasty. Po czym przechodzi do być może kluczowych w tej sprawie pytań:
Chce pan być silnym człowiekiem? To w duszy pan ma, czy pan jest silny, czy pan nie jest silny. Za co pan się mści na tych ludziach, którzy byli potencjalnie regulowani tymi ustawami? Co oni panu zrobili? – brzmi finalne pytanie marszałka Sejmu.
Zamiast odpowiedzi z Pałacu Prezydenckiego do parlamentu dotarło jednak… kolejne weto. We wtorek Karol Nawrocki odmówił podpisania tzw. ustawy łańcuchowej, która miała poprawić los zwierząt w Polsce.
Ustawa łańcuchowa też zawetowana. Karol Nawrocki o “nierealnych obowiązkach” ws. zwierząt
– Choć intencja, ochrona zwierząt, jest słuszna i szlachetna, to sama ustawa była źle napisana. Zamiast rozwiązywać problemy, tworzyła nowe, które mogły doprowadzić do pogorszenia, a nie polepszenia sytuacji zwierząt – uznał prezydent.
Nawrocki stwierdził, że ustawodawcy domagali się m.in. “kojców wielkości miejskich kawalerek”. – To absurd, który uderzałby w rolników, hodowców i zwykłe wiejskie gospodarka – utyskiwała głowa państwa.
– Nie podpisuję ustawy, która stygmatyzuje wieś, a jednocześnie nie rozwiązuje żadnego realnego problemu – poinformował Nawrocki i dodał, że razem z wetem składa do Sejmu prezydencki projekt ustawy, który “pozwoli spuścić psy z łańcuchów, realnie poprawi los zwierząt, ale nie będzie nakładał na ludzi restrykcyjnych i nierealnych do spełnienia obowiązków”.
