Connect with us

CELEBRITY

Gdy w wypadku straciła życia Ada Rusowicz, jej córka miała siedem lat. Ojciec, wokalista i kompozytor Wojciech Korda, nie chciał wychowywać ani jej, ani jej brata… ______ Fot. Krzysztof Opaliński Fot.

Published

on

Pisała do niego listy, nigdy nie otrzymała odpowiedzi. Ania Rusowicz tylko w VIVIE! o odrzuceniu przez ojca

Kiedy w wypadku samochodowym z*inęła jej mama, piosenkarka Ada Rusowicz, miała siedem lat. Ojciec, wokalista i kompozytor Wojciech Korda, nie chciał wychowywać ani jej, ani jej brata. Nie potrafiła zrozumieć tego odrzucenia, a jednak przed śmiercią ojca wybaczyła mu. Czy było to trudne i jaką drogę przeszła, by to zrobić oraz odnaleźć samą siebie? Z Anną Rusowicz rozmawia Krystyna Pytlakowska.

Ania Rusowicz w poruszającym wywiadzie dla magazynu VIVA! opowiada o traumatycznym dzieciństwie, śmierci matki Ady Rusowicz, odrzuceniu przez ojca Wojciecha Kordę oraz o tym, jak te doświadczenia ukształtowały jej dorosłe życie.

Ania Rusowicz o odrzuceniu przez ojca
Twoja mama Ada Rusowicz zginęła w wypadku samochodowym 1 stycznia 1991 roku.

Miałam wtedy siedem lat. Po śmierci mamy wychowywała mnie ciocia – moja mama zastępcza. Szybko zrozumiałam, że muszę być niezależna. Mama dla nas, dzieci, zrezygnowała z udziału w koncertach. Została w domu, była zależna finansowo od naszego ojca. To było swego rodzaju uwikłanie, a ja wiem, jak wielką wartością jest niezależność, zwłaszcza dla kobiet, także tych mających dzieci. Nie wiem, co mama miała w planach, ale wiadomo, że małżeństwo moich rodziców wisiało na włosku, bo pojawiła się druga kobieta i mama miała olbrzymi dylemat, jak to rozwiązać. Czy zostać z ojcem, czy odejść od niego i dać mu wolność? Stanęła dokładnie przed taką samą sytuacją, jaka po latach spotkała mnie. Ona nie zdążyła podjąć decyzji. A ja zdążyłam i zrobiłam to. Mama nie zdążyła nawet podpisać testamentu, a ja testament już zrobiłam. Bo dzięki niej wiem, że może mnie zabraknąć w każdej chwili. Mamie to do głowy nie przyszło i to miało potem konsekwencje prawne.

Twoja mama Ada Rusowicz i Twój ojciec Wojciech Korda byli podobno cudowną parą.

Najpiękniejszą w świecie show-biznesu. Moja matka była tak piękna, że porównywano ją do Tiny Turner, bo słynęła ze zgrabnych nóg. A ojciec też był przepięknym mężczyzną. Zdolni. Utalentowani. Tylko że mama miała inne wartości niż ojciec. Chciała mieć dzieci, dom, wnuki. A mój ojciec nie, wolał mieszkać w hotelach. Wybierał wolność i życie artystyczne.

Ojciec nie chciał mieć tak cudownej córki jak Ty?

Dzieci jawiły mu się jako zagrożenie dla jego kariery. Nie chciał mieć dzieci, przeszkadzały mu. Nie chciał też mieć domu. Ale gdy kobieta czegoś pragnie, zdobywa to. A mama była konsekwentna. Powiedziała: „Nie chcesz mieć dzieci? Ale ja będę je miała”. I dokładnie tak się stało. A jak się urodziliśmy, ja i mój brat, zrezygnowała ze śpiewania.

Zapłaciła bardzo wysoką cenę.

Olbrzymią. Zwłaszcza że potem w jej małżeństwie pojawiła się ta druga. Było to zresztą ukrywane przed nami. Ojciec też był konsekwentny. Po wypadku i śmierci mamy odzyskał wolność i nie chciał mieć nas przy sobie. Kiedy więc moja ciocia chciała mnie zaadoptować, był chętny. Nie chciał też, by mój brat z nim został.

1 stycznia 1991 roku nie straciłam tylko mamy. Straciłam oboje rodziców”. Straciłam oboje rodziców. Ania Rusowicz o trudnym dzieciństwie
Wiedza o tym musiała być dla Ciebie straszna.

Okropna. I tylko dlatego, że siostra mojej mamy powiedziała, że nigdy nie pozwoli na to, żebyśmy z bratem trafili do obcych, zostaliśmy w rodzinie. To mądra kobieta. Najpierw sądziła, że ojciec jest w szoku, w depresji po stracie Ady i dlatego podejmuje takie dziwne decyzje, zapraszając ludzi, którzy chcą adoptować jego dzieci. A taki pomysł się w jego głowie pojawił. I wtedy ciocia Krystyna powiedziała, że to ona weźmie za nas odpowiedzialność, i zostali z mężem naszą rodziną zastępczą.

Czy ojciec widywał się z Tobą po śmierci mamy?

Nie. Nigdy nie rozumiałam, skąd się wzięło takie odtrącenie, bo ojciec dla dziewczynki jest kimś wyjątkowym – tym pierwszym mężczyzną, który pokazuje, że jesteś chciana, kochana. Byłam malutka i nie mogłam pojąć, dlaczego ojciec mnie nie chce. Ciągle pytałam: „A kiedy przyjedzie tata?”. Ciocia odpowiadała, że jest na koncertach. Okłamywała mnie, żeby ukoić mój ból serca. Widziała, że na niego czekam, ale ojciec nigdy nie przyjeżdżał i nie dzwonił. Mój starszy o sześć lat brat, który jeszcze przez jakiś czas został z ojcem, miał niełatwe dzieciństwo. Wprowadziła się tamta kobieta, a on nagle w swoim domu, który był ciepły i rodzinny, stał się kimś zbędnym. Pomieszkiwał więc u kolegów, a potem się szybko usamodzielnił finansowo i wyprowadził. W planie naszego ojca na jego nowe życie nie byliśmy w ogóle brani pod uwagę. Ja nawet jeszcze w podstawówce pisałam listy do taty, ale nigdy nie dostałam odpowiedzi.

Ojciec udawał, że Was nie ma?

Jako dorosła kobieta zaczęłam myśleć, że ja go w pewien sposób rozumiem. Deklarował przecież, że nie chce dzieci. Miał swoje wizje na życie. I mówił to bardzo stanowczo. A ja rozumiem ludzi, którzy nie chcą mieć potomstwa. Rodzicielstwo to rodzaj przywileju, a nie obowiązku.

Ale co innego mówić, a co innego nie chcieć, jak się już to dziecko pojawi.

Ojciec chciał być polskim Elvisem Presleyem. Zostać na scenie, być artystą, a przede wszystkim mieć wolność. Próbował się więc mnie wyprzeć, ale mu się to nie udało. Nigdy jednak nie zostałam wpuszczona do naszego domu rodzinnego, nawet gdy wielokrotnie przyjeżdżałam na grób mamy. Tak naprawdę tego okropnego 1 stycznia 1991 roku nie straciłam tylko mamy. Straciłam oboje rodziców.

Nigdy nikomu o tym nie opowiedziałaś, a przecież to odrzucenie miało wielki wpływ na Twoje życie i Twoją odporność psychiczną.

Tak, nie byłam w stanie o tym opowiedzieć. Przecież to nienormalne, że nie zostałam zaproszona do domu, w którym się wychowywałam, i że ojciec nie chciał płacić alimentów ani nie był chętny, by nawet podzielić się majątkiem po mamie ze swymi dziećmi. Byłam biedną nastolatką, marzyłam o tym, żeby kupić sobie kosmetyki, jakie miały inne dziewczyny. Do 18. roku życia ojciec nie płacił na mnie złotówki. Dopiero gdy stałam się pełnoletnia, wystąpiłam do sądu o alimenty, bo chciałam pójść na dobre studia i potrzebowałam pieniędzy na książki i ubrania. Miał zasądzone na mnie grosze, około 300 złotych, a i tak komornik ściągał połowę. Gdy na studiach zaczęłam śpiewać hobbystycznie, dostałam pismo od prawnika ojca, że mam oddać alimenty, bo przecież zarabiam.

To musiało być dla Ciebie bardzo trudne?

To była dla mnie wielka trauma. Nie rozumiałam, dlaczego wszystkie dzieciaki dostają support od swoich rodziców, a mnie mój ojciec nawet nie chce poznać albo traktuje mnie jak wroga. Później odezwały się we mnie geny i zaczęłam już śpiewać na poważnie w moim pierwszym zespole Dezire. Choć studiowałam na Akademii Medycznej na Wydziale Farmacji, ciągnęło mnie na scenę. Odkryłam swoje przeznaczenie.

[…]

Rozmawiała Krystyna Pytlakowska. Cały wywiad znajdziesz w nowym numerze VIVY!. Magazyn dostępny w punktach sprzedaży w całej Polsce od czwartku, 4 grudnia.

Click to comment

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

CELEBRITY2 minutes ago

Niewiarygodna historia 💔 Więcej ➡️

CELEBRITY8 minutes ago

💸 Adam Małysz, który rozpalił “Małyszomanię”, dziś korzysta z olimpijskiej emerytury – symbolicznego podziękowania za cztery medale igrzysk! ❤️

CELEBRITY31 minutes ago

Błysk Polaka 💪💪 Więcej ➡️

CELEBRITY35 minutes ago

Słupsk wstrząśnięty brutalnym morderstwem młodego Mateusza. Mieszkańcy nie mogą uwierzyć w okrucieństwo, które miało miejsce w ich mieście.

CELEBRITY40 minutes ago

Edyta Geppert ostro o młodych gwiazdach. Oberwało się wokalistkom, ale są wyjątki

CELEBRITY56 minutes ago

😲 Spektakularny upadek na wizji. To musiało boleć… 🤕

CELEBRITY60 minutes ago

A to wszystko na antenie 😶 Więcej ➡️

CELEBRITY1 hour ago

Negocjacje USA-Rosja w Moskwie nie przyniosły przełomu. Rosja, wspierana przez Chiny, prowadzi złożoną grę dyplomatyczną. Co dalej?

CELEBRITY1 hour ago

Informację o jego śmierci jako pierwszy podał zespół Szafa Gra, którego był jednym z filarów. ____________

CELEBRITY1 hour ago

Gdy w wypadku straciła życia Ada Rusowicz, jej córka miała siedem lat. Ojciec, wokalista i kompozytor Wojciech Korda, nie chciał wychowywać ani jej, ani jej brata… ______ Fot. Krzysztof Opaliński Fot.

CELEBRITY1 hour ago

Komentator Zdzisław Ambroziak nadał mu przydomek siatkarza o “stratosferycznym zasięgu”. Gołaś pozostawał jednak zawsze skromny i bardzo krytyczny w stosunku do siebie, o czym opowiadała również jego mama Danuta: – Onieśmielały go wszelkie pochwały. Zawsze był wobec siebie krytyczny i powtarzał, że przed nim jeszcze sporo nauki. Nieraz mówiłam po meczu: ‘Syneczku, ładnie grałeś’, a on tylko: ‘Daj spokój, mamo. Tu było źle, tam popełniłem błąd’. Link w komentarzu 👇

CELEBRITY1 hour ago

Dramatyczne zderzenie tramwajów w Krakowie wywołało chaos komunikacyjny. 35 osób zostało rannych, a służby wciąż pracują na miejscu.

Copyright © 2025 USAtalkin