CELEBRITY
Polityczne trzęsienie ziemi
Prezydent Nawrocki zawetował ustawę łańcuchową – zakaz trzymania psów na uwięzi wywołał burzę
Decyzja Karola Nawrockiego o zawetowaniu tzw. ustawy łańcuchowej wywołała gorącą dyskusję. Projekt zakładał całkowity zakaz trzymania psów na uwięzi, a także wprowadzał rygorystyczne wymogi dotyczące kojców.
Według prezydenta, projekt był „zbyt daleko idący”. We wtorkowym oświadczeniu podkreślił, że obowiązek budowy kojców o powierzchni nawet 20 m² na psa nie odpowiada realnym warunkom wielu właścicieli zwierząt. W przypadku trzech dużych psów wymóg rósł do 60 m².
Szef jego kancelarii, Bogucki, skomentował wskazując na absurdalne zapisy:
Kojce wielkości małego miejskiego mieszkania to absurd”.
Wyliczył też inne obciążenia, m.in. ważenie psa, by na tej podstawie ustalić minimalną przestrzeń kojca.
Uwagę zwrócił również na dysproporcje w ocenie warunków, w jakich żyją psy w miastach:
Husky na dwumetrowym balkonie jakoś nie raził twórców ustawy”.
Prezydent zapowiedział, że przygotuje własny projekt, który ma lepiej odpowiadać „realnym warunkom trzymania zwierząt”.
Weto Nawrockiego uderza w Sejm. Czarzasty: „To będzie głosowane”
Decyzja prezydenta spotkała się z ostrą reakcją marszałka Sejmu.
Włodzimierz Czarzasty zapowiedział, że weto trafi pod głosowanie bez zbędnej zwłoki.
„To weto będzie głosowane, dlatego że uważamy decyzję prezydenta za absolutnie niezrozumiałą.”
Marszałek przyznał, że ani on, ani – jak twierdzi – większość społeczeństwa, nie uważa argumentów prezydenta za przekonujące:
Argumenty do nas nie przemawiają. Z tego co widać, do ludzi również nie przemawiają.”
Dodał również stanowczo:
„Moim zdaniem jest to następna oburzająca, niezrozumiała decyzja.”
Czarzasty jasno stwierdził, że głosowanie nad wetem będzie priorytetem, a Sejm nie zamierza odkładać sprawy „na później”.
To niezwykle rzadki scenariusz – w polskiej praktyce parlamentarnej weta prezydenta często trafiają na długie miesiące do tzw. zamrażarki.
„Wariant atomowy” w polskiej polityce – Sejm idzie na frontalne starcie z prezydentem
Konstytucja daje Sejmowi możliwość odrzucenia weta prezydenta, ale wymaga do tego 3/5 głosów. W praktyce często nie dochodzi nawet do głosowania – marszałek może przetrzymywać projekt bardzo długo.
Tym razem jest inaczej.
Czarzasty postawił na rozwiązanie, które politycy i komentatorzy określają jako „wariant atomowy” – natychmiastowe skierowanie weta pod obrady.
To działanie rzadko spotykane. Ostatni raz podobny scenariusz obserwowano niemal 20 lat temu.
Decyzja marszałka:
podnosi temperaturę konfliktu między Sejmem a Pałacem Prezydenckim,
stawia parlament w roli aktywnego przeciwwagi wobec prezydenta,
pokazuje, że koalicja zamierza mocno akcentować prawa zwierząt w swojej polityce.
W praktyce oznacza to, że głosowanie nad wetem może odbyć się już w najbliższych dniach.
Obserwatorzy podkreślają, że polityczna presja w tej sprawie będzie ogromna, a wynik głosowania może wyznaczyć nową dynamikę relacji między władzą ustawodawczą a prezydentem Nawrockim.
