CELEBRITY
Jacek Kurski podczas debaty w wPolsce24 wywołał nieoczekiwaną reakcję. Jego słowa o politycznych intrygach rozbawiły zgromadzonych w studiu.
Jacek Kurski pojawił się na antenie prawicowej stacji wPolsce24. Podczas gorącej debaty nie szczędził ostrych słów pod adresem premiera Donalda Tuska, kreśląc scenariusz politycznych intryg, które miałyby osłabić prawicę. Dyskusja szybko nabrała emocjonalnego tempa. W pewnym momencie słowa Kurskiego wywołały falę śmiechu wśród zebranych — dosłownie ryknęli oni śmiechem.
Po przegranych przez PiS wyborach parlamentarnych w 2023 r. kariera Jacka Kurskiego znalazła się na zakręcie. Polityk, który przez lata był kluczową figurą w mediach publicznych za rządów prawicy, nie zdołał zdobyć mandatu europosła podczas wyborów do Parlamentu Europejskiego w 2024 r. Mimo tych niepowodzeń, Kurski nie wycofał się z życia publicznego. Wręcz przeciwnie — aktywnie udziela się jako komentator i publicysta. Nawiązał między innymi współpracę z telewizją wPolsce24, gdzie regularnie dzieli się swoimi analizami politycznymi, stając się stałym bywalcem studia.
W niedzielę (7 grudnia) Kurski postanowił podzielić się z widzami swoimi przemyśleniami na temat polityki obecnego szefa rządu. W programie prowadzonym przez Magdalenę Ogórek, były prezes TVP nie owijał w bawełnę, diagnozując działania Donalda Tuska jako celową grę na rozbicie opozycji.
Tusk mebluje scenę po prawicy. Z jednej strony chce zmiażdżyć, wyssać przystawki i mieć 38-40 proc., jedną listę, która rządzi, a jednocześnie chce zatomizować prawicę
— stwierdził Kurski, malując obraz premiera jako stratega dążącego do monopolu władzy.
Dalej polityk poszedł o krok dalej, wskazując na konkretnego gracza na prawicowej szachownicy. — PiS go nie interesuje, jego jedynym realnym przeciwnikiem jest Konfederacja (Brauna) — mówił.
W kulminacyjnym momencie Kurski oskarżył szefa rządu o manipulację elektoratem: “On chce przepompowywać poparcie z PiS do Konfederacji Brauna, żeby destruować i skłócić nas”.
Bezpośredni apel padł w stronę Romana Fritza, posła Konfederacji Korony Polskiej, który był obecny w studiu. — Panie pośle, nie można dać się na to nabrać złemu człowiekowi — zwrócił się do niego Kurski, podkreślając potrzebę jedności prawicy. Po tych słowach atmosfera w studiu eksplodowała — zebrani natychmiast ryknęli śmiechem.
