CELEBRITY
Zaginięcie 81-latka w lesie wywołało dramatyczną akcję ratunkową. Śmigłowiec policyjny odegrał kluczową rolę w jego odnalezieniu.
To była niezwykle emocjonująca akcja ratunkowa. 81-letni mieszkaniec gminy Osjaków (woj. łódzkie) wyszedł na spacer do lasu i zniknął bez śladu. Zaniepokojona rodzina zgłosiła jego zaginięcie, a poszukiwania trwały całą noc. Na szczęście historia zakończyła się happy endem — mężczyznę zlokalizowano dzięki załodze policyjnego śmigłowca.
Wszystko zaczęło się 7 grudnia 2025 r., gdy około godz.12.30 senior wybrał się na spacer do pobliskiego lasu. Niestety, tym razem nie wrócił do domu, co wzbudziło ogromny niepokój jego bliskich.
Natychmiast zaalarmowano służby, które ruszyły na poszukiwania. W akcji wzięli udział policjanci, strażacy z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Wieluniu oraz druhowie ochotnicy.
Przez całą noc przeczesywano okoliczne lasy, pola i stawy. Niestety, szybko zapadający zmrok i niskie temperatury utrudniały działania. Czas uciekał, a zagrożenie dla życia i zdrowia 81-latka rosło z każdą minutą.
Kiedy naziemne poszukiwania nie przynosiły efektów, postanowiono zaangażować śmigłowiec z Komendy Wojewódzkiej Policji w Łodzi. To była decyzja, która ocaliła życie starszego mężczyzny.
Wsparcie z powietrza pozwoliło na szybkie przeszukanie rozległych i trudno dostępnych obszarów leśnych” — poinformowała aspirant sztabowy Katarzyna Grela z Komendy Powiatowej Policji w Wieluniu.
Podczas jednego z przelotów załoga śmigłowca wypatrzyła zaginionego seniora na terenie leśnym w miejscowości Krzętle. Informacja natychmiast trafiła do naziemnych patroli, które błyskawicznie dotarły do wyziębionego mężczyzny.
81-latek był przytomny, ale wyraźnie wyczerpany i wychłodzony. Na miejsce wezwano zespół ratownictwa medycznego, który udzielił mu niezbędnej pomocy. Na szczęście wszystko zakończyło się dobrze, ale historia ta mogła mieć zupełnie inny finał.
