Wyszło na jaw👇

Legendarna wykonawczyni poezji śpiewanej zmarła 12 grudnia 2025 roku, pozostawiając po sobie ogromną pustkę w świecie muzyki i literatury. Jej rodzina podała już szczegóły pogrzebu

12 grudnia 2025 roku świat kultury stracił jedną ze swoich najważniejszych postaci – Magdę Umer. Artystka, znana przede wszystkim z interpretacji poezji śpiewanej, przez dekady inspirowała kolejne pokolenia słuchaczy i twórców swoją wrażliwością, inteligencją oraz wyjątkowym sposobem łączenia muzyki z literaturą.

Choć od lat zachwycała na scenie i w mediach, w ostatnich miesiącach życia Umer ograniczyła aktywność publiczną. Odwołała koncerty i wywiady, a jej bliscy podkreślali, że w domu wciąż pozostawała aktywna intelektualnie – pisała, czytała, analizowała teksty piosenek i spędzała czas z rodziną. Dopiero teraz ujawnione informacje wskazują, że artystka zmagała się z poważnymi problemami zdrowotnymi, które znacząco wpływały na jej codzienność.

Życie prywatne Umer było równie bogate, jak jej kariera. Była żoną Andrzeja Przeradzkiego, z którym wychowywała syna Franciszka, oraz matką Mateusza z wcześniejszego związku. Rodzina – w tym wnuki Janina, Lew Thor i Ludwik – była dla niej źródłem radości i stabilności, a bliscy towarzyszyli jej w trudnych chwilach.

Artystka pozostawiła po sobie ogromny dorobek – nagrania, koncerty, recitale, a także inspirację dla młodszych artystów. Jej twórczość, wrażliwość i osobisty sposób bycia pozostaną w pamięci słuchaczy i fanów na zawsze. Magda Umer odeszła, ale jej głos i poezja będą żyły dalej.

W ostatnich miesiącach życia Umer ograniczyła swoją aktywność publiczną. Odwołała koncerty i wywiady, a bliscy podkreślali, że spędzała czas w domu, poświęcając się czytaniu, pisaniu i pracy nad tekstami piosenek. Dopiero teraz ujawniono, że powodem jej wycofania się były poważne problemy zdrowotne, z którymi zmagała się od pewnego czasu. 

Jak ujawnił syn artystki, Franciszek Przeradzki, wszystko zaczęło się w lipcu, gdy rodzina dowiedziała się o guzie. Początkowo pojawiła się nadzieja, że sytuacja będzie możliwa do opanowania, jednak w sierpniu okazało się, że nowotwór jest złośliwy. Jeszcze we wrześniu Magda Umer przeszła operację, która na chwilę pozwoliła jej wrócić do domu. Był to czas oddechu, cichej radości i wiary, że najgorsze może być już za nią. Niestety, w listopadzie pojawiły się powikłania wymagające ponownej hospitalizacji. Mimo słabnącego organizmu, artystka nie przestawała interesować się bliskimi – pytała o dzieci, wnuki i plany rodziny, a także o literaturę i wydarzenia kulturalne.

Franciszek wspomina, że jego mama nawet w szpitalnych łóżkach potrafiła odnaleźć drobne radości. Niestety, w grudniu, po kilkumiesięcznej walce, stan zdrowia Magdy Umer gwałtownie się pogorszył. 

Franciszek w swoich wspomnieniach podkreśla, że mimo bólu i słabnącego ciała, Magda Umer zachowywała pogodę ducha i przyjmowała życie z niezwykłą dojrzałością, powtarzając wielokrotnie, że miała dobre i ciekawe życie.

Legendarna wykonawczyni poezji śpiewanej, która przez dekady inspirowała kolejne pokolenia swoją twórczością i wrażliwością, zostanie pochowana na Cmentarzu Ewangelicko‑Reformowanym przy ulicy Żytniej w Warszawie. Wybór ten jest zgodny z ostatnią wolą artystki i odzwierciedla jej światopogląd – nie była związana z Kościołem katolickim, a miejsce pochówku zostało dobrane tak, aby odpowiadało jej wartościom i przekonaniom. Co więcej, rodzina potwierdziła, że Magda Umer spocznie obok swojego męża, Andrzeja Przeradzkiego, co podkreśla bliskość i więź, która łączyła ich za życia.

Rodzina jeszcze nie podała dokładnej godziny pogrzebu, ale wiadomo, że ceremonia odbędzie się w najbliższych dniach. Organizatorzy starają się, aby uroczystość była spokojna, pełna szacunku i godności – tak jak na to zasługiwała artystka, której życie i twórczość były synonimem wrażliwości i oddania sztuce. 

Śmierć Magdy Umer odbiła się szerokim echem w mediach i wśród fanów. Artystka była nie tylko ikoną poezji śpiewanej, ale również mentorką dla młodszych twórców, osobą świadomą i pełną refleksji nad życiem i przemijaniem. Pogrzeb stanie się ostatnią okazją do wspólnego pożegnania artystki, której twórczość, wrażliwość i osobisty sposób bycia pozostaną w pamięci Polaków na długo.