ABW zatrzymało szpiega. To Polak, działał na rzecz obcego wywiadu

Sobotnie doniesienia o akcji Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego elektryzują opinię publiczną. Funkcjonariusze ABW zatrzymali 40-letniego mężczyznę, któremu postawiono poważne zarzuty dotyczące współpracy z obcym wywiadem. Sprawa ta rzuca nowe światło na skalę zagrożeń i wyzwań, z jakimi mierzą się polskie służby specjalne.

Agresja Federacji Rosyjskiej na Ukrainę, która z pełną mocą wybuchła w lutym 2022 roku, trwale zmieniła architekturę bezpieczeństwa w Europie Środkowo-Wschodniej. Polska, ze względu na swoje strategiczne położenie, stała się kluczowym węzłem logistycznym, przez który przepływa pomoc humanitarna oraz, co budzi szczególne zainteresowanie obcych służb, wsparcie militarne dla walczącego Kijowa. W tym kontekście działania Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego nabrały krytycznego znaczenia.

Instytucja ta, powołana do ochrony porządku konstytucyjnego, w ostatnich kilkunastu miesiącach pracuje na najwyższych obrotach, koncentrując się na kontrwywiadzie i neutralizowaniu zagrożeń terrorystycznych. Zadania ABW wykraczają daleko poza standardowe działania operacyjne; to skomplikowana gra, w której stawką jest bezpieczeństwo infrastruktury krytycznej państwa oraz ochrona tajemnic sojuszniczych. Wojna, którą obserwujemy w mediach, ma swoje drugie dno w postaci działań dywersyjnych i wywiadowczych prowadzonych na tyłach państw NATO.

Choć mechanizm ten jest znany od lat, współczesne technologie i skala zaangażowania służb rosyjskich i białoruskich nadały mu nowy wymiar. Polskie służby specjalne wielokrotnie ostrzegały, że obce wywiady nieustannie poszukują oczu i uszu w terenie. Werbunek często nie dotyczy przeszkolonych agentów, ale zwykłych obywateli, którzy skuszeni łatwym zarobkiem lub zmanipulowani ideologicznie, decydują się na współpracę, niejednokrotnie nie zdając sobie w pełni sprawy z konsekwencji swoich czynów. Sobotnie zatrzymanie jest kolejnym dowodem na to, że ten niewidzialny front jest wciąż aktywny, a przeciwnik nie rezygnuje z prób penetracji polskiego systemu bezpieczeństwa.

Transport kolejowy od początku konfliktu stał się krwiobiegiem ukraińskiej obrony. To właśnie torami na wschód zmierza ciężki sprzęt, amunicja i paliwo, bez których obrona niepodległości Ukrainy byłaby niemożliwa. Właśnie dlatego polska sieć kolejowa, ze szczególnym uwzględnieniem województw podkarpackiego i lubelskiego, znalazła się pod lupą wrogich służb. Dywersja w tym obszarze nie musi oznaczać spektakularnych eksplozji; znacznie groźniejsze w obecnej fazie konfliktu jest rozpoznanie, czyli precyzyjne określenie, co, kiedy i w jakich ilościach jest transportowane.

Informacje te pozwalają agresorowi na planowanie ataków rakietowych na ukraińskie węzły przeładunkowe lub podejmowanie prób zakłócenia łańcucha dostaw jeszcze po polskiej stronie granicy. W ostatnich miesiącach byliśmy świadkami rozbijania przez ABW siatki szpiegowskiej, której członkowie przygotowywali i realizowali akty sabotażu. Tamte wydarzenia pokazały, że zagrożenie jest realne i namacalne. Obce służby, nie mogąc prowadzić otwartych działań militarnych na terenie NATO, uciekają się do metod hybrydowych, polegających na destabilizacji, sianiu dezinformacji oraz gromadzeniu danych o infrastrukturze krytycznej.

Każda informacja o ruchu pociągów towarowych, wzmożonych transportach czy lokalizacji magazynów jest bezcenna dla planistów wojskowych w Moskwie. Zatrzymanie, do którego doszło 20 grudnia, wpisuje się w ten niepokojący trend zainteresowania obcego wywiadu polskimi szlakami komunikacyjnymi. Działania ABW w tym zakresie mają charakter prewencyjny, chodzi o przerwanie łańcucha informacyjnego, zanim dojdzie do fizycznego ataku lub zanim kluczowe dane trafią do centrali wrogiego wywiadu.

W sobotę 20 grudnia Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego zatrzymała 40-letniego mężczyznę podejrzanego o działalność szpiegowską na rzecz obcego wywiadu. Jak poinformował na platformie X minister koordynator służb specjalnych Tomasz Siemoniak, zatrzymany miał zamiar przekazywać obcym służbom informacje dotyczące m.in. transportów kolejowych sprzętu wojskowego. Według ustaleń śledczych, mężczyzna gromadził dokumentację i inne materiały, które mogłyby zostać wykorzystane przez obce służby w działaniach wymierzonych w bezpieczeństwo państwa. Minister Siemoniak podkreślił, że wśród zabezpieczonych przez ABW materiałów znajdowały się szczegółowe dane dotyczące transportów wojskowych, co świadczy o poważnym charakterze podejmowanych przez 40-latka działań.

Zatrzymany usłyszał już zarzut zgłoszenia gotowości działania na rzecz obcego wywiadu, co jest kwalifikowane w polskim kodeksie karnym w art. 130 par. 3. Za takie przestępstwo grozi nawet 30 lat pozbawienia wolności. Tym samym, według śledczych, mężczyzna dopuścił się zdrady państwa. Decyzją sądu mężczyzna został tymczasowo aresztowany na trzy miesiące. ABW kontynuuje czynności śledcze w tej sprawie. Minister Siemoniak zapowiedział, że więcej szczegółów dotyczących zatrzymanego oraz działań, jakie miał podejmować na rzecz obcego wywiadu, zostanie ujawnionych w poniedziałek.

Zatrzymanie tej osoby nastąpiło w wyniku działań Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego. W toku przeprowadzonych przeszukań zabezpieczono dowody gromadzenia przez podejrzanego  materiałów dokumentujących http://m.in. kolejowe transporty sprzętu wojskowego – napisał Siemoniak na platformie X.