Connect with us

CELEBRITY

Jedzenie na czarną godzinę. Wie, jak przetrwać i mówi, że “konserwy lepiej sobie darować”

Published

on

Awarie prądu, klęski żywiołowe, ale też wojna, którą rozpętał Władimir Putin tuż za wschodnią granicą — coraz więcej Polaków chce zabezpieczyć się na “czarną godzinę”. Jak wskazuje Rządowe Centrum Bezpieczeństwa (RCB), kluczowe jest wrzucenie do plecaka najważniejszych rzeczy (m.in. leki, gotówka i żywność). — Konserwy lepiej sobie darować, są za ciężkie — mówi “Faktowi” ppłk Dariusz Paździoch. — W razie kryzysu, nie wszyscy dadzą radę uciekać z 25-kilogramowym plecakiem — wskazuje.

Powinniśmy być spakowani na kryzysy — podkreśla w rozmowie z “Faktem” podpułkownik Dariusz Paździoch. — Plecak, torba czy reklamówka z Biedronki, nieistotne. Ważne są zawartość i wiedza, jak z tego wszystkiego korzystać — wylicza. Przypomnijmy, że Rządowe Centrum Bezpieczeństwa (RCB) poradziło przygotować rzeczy typu lekarstwa, dokumenty, pieniądze, żywność na dwa dni, a nawet łom. Na liście są również zapas pożywienia na dwa dni, butelka filtrująca, komplet sztućców i otwieracz do puszek. Jak ekspert od survivalu ocenia wskazówki dotyczące żywności?

Większość tych, którzy uciekali przed wojną z Ukrainy, ostatnie kilometry pokonywała pieszo

— wskazuje ppłk Dariusz Paździoch. Jak dodaje, przeciążony plecak ewakuacyjny może być dla wielu problemem.

Średnio człowiek potrzebuje na dobę od półtora do dwóch litów wody, tylko do picia. Jeśli włożę do plecaka ucieczkowego cztery butelki po półtora litra, to już więcej tam nie zmieszczę — opowiada rozmówca “Faktu”. — Woda w saszetkach? Nie jestem zwolennikiem chemii. Problem jest taki, że ludzie nie zawsze wiedzą, gdzie znaleźć wodę (zwłaszcza w miastach). Jesteśmy przyzwyczajeni do kranów. Kto pamięta o studniach? — wskazuje.

Ile trzymać gotówki na wypadek wojny? Ppłk podpowiada Polakom

Plecaki przetrwania. Jakie zapasy na wypadek ewentualnej wojny?
Najlepiej wyposażyć się w żywność liofilizowaną, batony energetyczne. Takie rzeczy można kupić nawet w sklepach sportowych. Oferta jest bogata

— podpowiada ekspert od survivalu. — Kasze, ryże i makarony, po które Polacy tak rzucili się na początku pandemii? Kiedy trzeba wydostać się z obszaru zagrożenia, nikt nie gotuje posiłków na trzy dni. W kryzysowych sytuacjach może być trudno o wodę czy kuchenkę, dlatego warto wrzucić do plecaka coś szybkiego i lekkiego, co da zastrzyk energii. Mogą to być racje wojskowe, ale weźmy pod uwagę, że są troszkę ciężkie i potrzebujemy do nich wody — mówi Dariusz Paździoch.

Dodajmy, że warto regularnie przeglądać swoje zapasy i sprawdzać terminy ważności produktów.

Duńska sieć uruchamia sklepy na wypadek kryzysu. W Polsce trwają rozmowy

Click to comment

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

Copyright © 2025 USAtalkin