Connect with us

CELEBRITY

Smutne obrazki na meczu polskich siatkarzy. “Myślałem, że to będzie wyglądać inaczej”

Published

on

Polscy siatkarze rozegrali drugi mecz podczas mundialu na Filipinach. Rozbili szybko Katar 3:0 (25:21, 25:14, 25:19) i są już pewni awansu do fazy pucharowej. Ale niewiele osób widziało na żywo dobrą grę Biało-Czerwonych. W Araneta Coliseum zasiadło znacznie mniej osób niż w trakcie pierwszego spotkania Polaków. – Jestem zaskoczony. Myślałem, że frekwencja będzie większa. Szkoda, że tak nie było – powiedział “Faktowi” Kewin Sasak.

To był mecz “do jednej bramki”, bez większej historii. Ale jedna rzecz była szokująca – liczba kibiców. Polsko-katarskie starcie obejrzało w hali raptem 1208 osób. To jedna z najniższych frekwencji podczas tego mundialu.

Polacy przejechali się po rywalach

Kamil Semeniuk!” – można było dokładnie usłyszeć doping nielicznych polskich kibiców na początku meczu, gdy przyjmujący wchodził na zagrywkę. Potem po kolei wywoływali kolejnych naszych zawodników. A gdy Biało-Czerwoni wbijali “gwoździe” w boisko po stronie Kataru, można było dokładnie słyszeć potężne uderzenia piłki. I nie ma co się dziwić. Trybuny 15-tysięcznej hali świeciły pustkami i cisza aż bolała.

Pod względem frekwencji było jeszcze gorzej niż w meczu Polska – Rumunia. Tamto spotkanie obejrzało 1785 widzów. Teraz było ich o 1/3 mniej!

Jestem zaskoczony. Myślałem, że frekwencja będzie większa. Szkoda, że tak nie było, ale zdaję sobie sprawę, iż każdego dnia jest sporo meczów. Może nie każdy ma czas, by siedzieć od rana do nocy w hali. Liczę, że ta frekwencja będzie wzrastać z każdym kolejnym spotkaniem – powiedział nam Kewin Sasak.

Jeszcze gorzej było klika godzin wcześniej w Araneta Coliseum. Na meczu Holandia – Rumunia (3:0) było… 896 osób! To najniższa frekwencja na tym mundialu. Rekord należy do meczu Filipiny – Tunezja (9245 widzów). Zresztą dużo więcej osób niż na mecze Polaków przychodzi na do hali – SM Mall of Asia Arena, gdzie też trwa mundial. Biało-czerwoni będą grać tam od drugiej rundy. Może wówczas frekwencja się zwiększy, bo trudno tego spodziewać się na trzecim meczu grupowym – w środę z Holandią.

Spotkanie z “Pomarańczowymi” zadecyduje o tym, kto wygra grupę. Obie drużyny później w 1/8 finału trafią na Turcję lub Kanadę.

– Holandia to jest dobra drużyna i będziemy musieli się przygotować na trudniejszy mecz niż z Katarem, ale jesteśmy lepsi i tylko wygrana się liczy. Choć z drugiej strony w tym turnieju nie brakuje niespodzianek. Największą jest odpadnięcie Japonii. Każdy wychodzi na boisko nabuzowany i chce pokazać swoją najlepszą siatkówkę. Ale my też. Zapraszamy kibiców – dodał Jakub Nowak.

Ceny na wszystkie mecze grupowe wahały się do niedzieli w granicach od 500 do 8800 pesos, czyli od 30 do 560 zł. Od poniedziałku zrobiło się jeszcze taniej. Władze filipińskiej siatkówki, chcąc poprawić frekwencję, wprowadziły zniżkę 30 procent na wszystkie bilety, łącznie z meczami w strefie medalowej

Click to comment

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

Copyright © 2025 USAtalkin