CELEBRITY
Koszmar na weselu! 36-letni Wojciech M. wyszedł na chwilę i już nie wrócił

Radosna uroczystość w Brzózie Królewskiej na Podkarpaciu zamieniła się w dramat. W sobotę, 13 września, 36-letni Wojciech M. został śmiertelnie potrącony tuż przed lokalem, w którym bawił się na weselu. Mężczyzna wyszedł tylko na chwilę, ale nigdy już nie wrócił.
Jak podaje „Fakt”, tragedia rozegrała się po godz. 21, kiedy zabawa trwała w najlepsze. Wojciech M. znalazł się na jezdni drogi wojewódzkiej prowadzącej w stronę Leżajska. W tym czasie nadjechał volkswagen passat prowadzony przez 20-letniego mieszkańca Bochni. W aucie podróżowało troje nastolatków. Uderzenie było tak silne, że mimo reanimacji życia 36-latka nie udało się uratować.
Prokuratura bada sprawę, ale na razie nie zdradza szczegółów. — Mężczyzna wszedł na jezdnię i przebywał na niej. Okoliczności będziemy wyjaśniać. Jest za wcześnie, by mówić o odpowiedzialności. Śledztwo dopiero się rozpoczęło — powiedziała w rozmowie z „Faktem” prok. Katarzyna Leszczak, prokurator rejonowa w Leżajsku.
Ofiara tragedii, 36-letni Wojciech M. z Żurawiczek pod Przeworskiem, był znany i lubiany w okolicy. Przez lata związany z lokalnym klubem piłkarskim, zdobywał tytuły króla strzelców, a jego nazwisko pojawiało się na statuetkach za najlepsze gole. Jak podaje “Fakt”, był oddanym mężem i ojcem trójki dzieci, z których najmłodsze chodzi do przedszkola.
W niedzielę, dzień po tragedii, cała wieś pogrążyła się w żałobie. Odwołano mecz drużyny, w której Wojciech grał przez lata. Klub zamieścił poruszający wpis:
„Z głębokim żalem zawiadamiamy, że wczoraj odszedł od nas Wojciech – wieloletni zawodnik i przyjaciel naszego klubu.Wojtek przez wiele lat reprezentował nasze barwy, zostawiając na boisku serce i pasję do piłki.
To ogromna strata dla całej naszej społeczności. Składamy najszczersze wyrazy współczucia i kondolencje Rodzinie oraz Bliskim Wojtka.
Na zawsze pozostanie częścią historii naszego klubu.
Spoczywaj w pokoju, Wojtku.”
Pod wpisem pojawiły się setki komentarzy pełnych żalu i niedowierzania.
Na miejscu tragedii pracowali policjanci i prokurator. Ciało Wojciecha zostało zabezpieczone do sekcji zwłok. Kierowca volkswagena był trzeźwy, a biegły z zakresu rekonstrukcji wypadków ma ustalić prędkość pojazdu i to, czy młody kierowca miał szansę uniknąć potrącenia.