CELEBRITY
Afera Pegasusa. Komisja śledcza składa doniesienie na Zbigniewa Ziobrę

Dzisiaj komisja śledcza składa zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez byłego ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobrę. — Zebraliśmy materiał dowodowy, zarówno jawny, jak i niejawny, który pozwolił nam na sformułowanie zawiadomienia o przestępstwie. Jako minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro ponosił pełną odpowiedzialność za wydatkowanie środków z Funduszu Sprawiedliwości — przekazała na środowej konferencji prasowej szefowa komisji śledczej do spraw Pegasusa Magdalena Sroka.
Więcej takich artykułów znajdziesz na stronie głównej Onetu
— Pomimo iż służby w Polsce ostrzegały przed niebezpieczeństwem związanym z możliwością wypływania danych pozyskanych przy pomocy tego narzędzia, Zbigniew Ziobro podjął decyzję o przekazaniu środków celem nabycia Pegasusa właśnie, umożliwiając w ten sposób pozyskanie materiałów przez obce służby. W tym przypadku przez Izrael, przez firmę, która to narzędzie stworzyła — mówiła Magdalena Sroka.
Zaznaczyła też, że z przedstawionych właśnie zarzutów wynika, iż Zbigniewowi Ziobrze pozwolono na to, by wbrew opiniom prawnym polskiej policji wykorzystywać narzędzie do przełamywania zabezpieczeń bez podstawy prawnej.
Afera Pegasusa. Czym jest? Dlaczego Zbigniew Ziobro jest na celowniku?
Afera Pegasusa. Jest doniesienie na Zbigniewa Ziobrę
Wymiar sprawiedliwości został zdewastowany za czasów Prawa i Sprawiedliwości, natomiast dzisiaj skończyły się czasy bezkarności. Dzisiaj składamy zawiadomienie na Zbigniewa Ziobro, również załączając dowody z dokumentów, które wraz z tym zawiadomieniem trafią do Prokuratury Krajowej. Czasy bezkarności się skończyły — oceniła przewodnicząca komisji ds. Pegasusa.
Zbigniew Ziobro przed komisją do spraw Pegasusa. Oto najważniejsze momenty przesłuchania
W następnej kolejności głos zabiera współprzewodniczący komisji Tomasz Trela. — Nie mamy złudzeń i wątpliwości, że Zbigniew Ziobro unikał stawiennictwa przed komisją właśnie dlatego, że nie chciał, żeby wpłynęło na niego zawiadomienie do prokuratury. Zwlekał, kombinował, ale my byliśmy konsekwentni i zdeterminowani — podkreślił polityk. — Dlatego tak uporczywie dążyliśmy do tego, żeby od niego te zeznania odebrać — dodał.
Przypomniał, że Zbigniew Ziobro w zeszłym tygodniu powiedział bardzo jednoznacznie, że “po przejęciu władzy przez Prawo i Sprawiedliwość rozpoczęły się działania, żeby nabyć Pegasusa”. — Sam ostentacyjnie powiedział, że był inicjatorem, pomysłodawcą i tak na dobrą sprawę od samego początku Zbigniew Ziobro wiedział, po co ten system ma być kupiony. Nie po to, żeby chronić obywateli naszego kraju i nasze państwo od zwyrodnialców, terrorystów, złoczyńców, przestępców, bandziorów tylko po to, żeby mieć bata politycznego na swoich oponentów, na niezawisłych sędziów, na niezależnych prokuratorów, na obiektywnych dziennikarzy. Po to był właśnie Pegasus — mówił Trela.
Myśmy udowodnili podczas pracy w komisji śledczej, że osoby, które były inwigilowane, podsłuchiwane, do tej pory, nie mają żadnego zarzutu, a ich telefony były zainfekowane przez kilka miesięcy. I tutaj chyba najlepszym dowodem i przykładem jest małżeństwo państwa Brejzów. Gdyby Koalicja 15 października nie wygrała wyborów, pewnie dzisiaj nikt o Pegasusie by nic nie usłyszał — podkreślił polityk Nowej Lewicy.
Ziobro o zakupie Pegasusa: Jestem rad, że to zrobiłem i zrobiłbym to po raz kolejny
— Dlatego dzisiaj składamy to zawiadomienie do prokuratury i to zawiadomienie jest w pełni kompletne po odebraniu zeznań od pana Ziobry. […] Liczymy na to, że prokuratura bardzo szybko, na bazie zebranego materiału przez nas i przesłuchań, które przeprowadziliśmy, będzie chciała postawić zarzuty dla pana Ziobry. Szybko sformułuje akt oskarżenia, a na samym końcu niezawisły sąd wymierzy właściwą karę. Dość bezkarności w naszym kraju — podsumował.