CELEBRITY
Ależ sensacja w Pucharze Polski! Łukasz Piszczek świętuje, co za dogrywka

Sensacja w Pucharze Polski! W 1/32 finału trzecioligowy LKS Goczałkowice-Zdrój Łukasza Piszczka pokonał po dogrywce spadkowicza z 1. Ligi Stal Stalowa Wola 3:1. Gospodarze zaskoczyli faworytów w ostatnich minutach, wyprowadzając dwie nokautujące akcje.
Więcej ciekawych historii znajdziesz w Przeglądzie Sportowym Onet
Stal Stalowa Wola nie zdołała utrzymać się w 1. Lidze i po roku wróciła do 2. Ligi. Zawodnicy Stali zdobyli w 1. Lidze 23 pkt, co przyniosło im ostatnie 18. miejsce. LKS z kolei pod wodzą Piszczka sezon 2024/25 skończył czterema wygranymi w sześciu meczach, co finalnie dało drużynie szóste miejsce w 3. Lidze gr. III. Do drugiego MKS-u Kluczbork, który nieudanie rywalizował z Kotwicą Kołobrzeg w barażach, stracił 13 pkt.
W nowym sezonie jednak LKS jest po dziewięciu kolejkach czwarty i do drugiego miejsca dającego baraże traci sześć punktów. Klub Piszczka w ostatnich czterech meczach zaliczył aż trzy wygrane i jeden remis, a w ostatniej kolejce wygrał z rezerwami Miedzi Legnica 3:1. Dobrą formą zawodnicy z województwa śląskiego potwierdzili we wtorkowe popołudnie.
Po wyrównanych pierwszych minutach do ataku ruszyła Stal. W 30. minucie Jakuc Svec przechwycił piłkę po niedokładnym podaniu bramkarza Alessio Valiona i trafił do pustej bramki. Odważny styl LKS-u tym razem się zemścił.
Gospodarze jednak nie poddali się po straconej bramki i ciągle szukali swoich szans. Ostatecznie ciągłe rozgrywanie ataku pozycyjnego się opłaciło w 44. minucie. Dzięki dobremu rozegraniu i bramce Jacka Wuwra na tablicy wyników pojawiło się sensacyjne 1:1 i piłkarze zeszli do szatni.
W 53. minucie po akcji Łukasza Piszczka znakomitą okazję miał Filip Żagiel, jednak najskuteczniejszy zawodnik drużyny nie zdołał wykorzystać szansy. W 67. minucie blisko bramki po kontrataku był Michał Rostkowski. Byłego gracza Górnika Zabrze zatrzymał jednak Mikołaj Smyłek.
W 73. minucie z dystansu uderzył Hubert Tomalski. W porę jednak zareagował Alessio Walion, który obronił strzał rywala. W ostatnich minutach drugiej połowy obie drużyny grały zachowawczo i na kibiców czekała dogrywka.
Sensacyjna dogrywka
W 101. minucie świetną okazję miała Stal. Olaf Nowak wypracował okazję, ale później Kajetan Radomski niecelnie uderzył na bramkę LKS-u.
Polecamy: Tak podsumowali występ Igi Świątek. “Została zdmuchnięta z kortu”
W drugiej połowie dogrywki dość niespodziewanie do ataku ruszyli gospodarze, którzy w 110. minucie dopięli swego. Miejscowi wykorzystali błąd Patryka Zauchy i zdobyli bramkę za sprawą doświadczonego Michała Fidziukiewicza. 34-letni Fidziukiewicz grał w Stali w latach 2019-2020.
Wynik 3:1 ustalił w 122. minucie najlepszy strzelec LKS-u Filip Żagiel, który obok Łukasza Piszczka był liderem gospodarzy. Obaj grali od początku do końca spotkania. Sensacja!