CELEBRITY
Alkohol podzielił Platformę. Rafał Trzaskowski tłumaczy w WP swoją decyzję

Razem wypracowaliśmy porozumienie – przyznaje Wirtualnej Polsce prezydent Rafał Trzaskowski. Mówi o kulisach decyzji dotyczących wycofania projektu uchwały o ograniczeniu nocnej sprzedaży alkoholu w Warszawie. Wskazuje na kluczowego ministra w rządzie Donalda Tuska i zapewnia, że to dopiero “pierwszy krok”.
Mowa o szefie warszawskiej Platformy Obywatelskiej Marcinie Kierwińskim, który – jak słyszymy nieoficjalnie – miał przekonać włodarza i wiceszefa PO, by wycofać się z uchwały ograniczającej nocną sprzedaż alkoholu w całym mieście. Ostatecznie pilotaż – decyzją radnych KO – wprowadzony zostanie w dwóch dzielnicach.
W partii niektórzy wskazują, że “Marcin Kierwiński ma bardzo duży wpływ na to, co dzieje się w Warszawie”. Są i tacy, którzy twierdzą, że nawet większy niż prezydent.
Chodzi o “robienie polityki” i załatwianie ważnych spraw za kulisami, mniej formalną drogą. – Marcin jest w tym mieście potężnym graczem – słyszymy.
Burza na Radzie Warszawy
Awantura podczas posiedzenia Rady Warszawy dotyczącego uchwał o ograniczeniu nocnej sprzedaży alkoholu zdominowała koniec tygodnia w polskiej polityce. Przyczyniła się do kryzysu wizerunkowego części polityków Koalicji Obywatelskiej, a także – zdaniem niektórych analityków i komentatorów – podważyła decyzyjność włodarza stolicy, który – kierowany wolą mieszkańców i własnym poglądem – chciał ograniczyć nocną sprzedaż alkoholu w całym mieście.
Ograniczenia sprzedaży – wzorem innych miast, tj. Krakowa, Wrocławia czy Sopotu – chcieli m.in. społecznicy i radni Lewicy oraz stowarzyszenia Miasto Jest Nasze. Byli w tym wspierani przez ekspertów, lekarzy, przedstawicieli policji. A także mieszkańców Warszawy, którzy uczestniczyli w największych w historii miasta konsultacjach społecznych i w zdecydowanej większości opowiedzieli się za ograniczeniem sprzedaży alkoholu w sklepach monopolowych i stacjach benzynowych w godz. 22-6.
Warszawscy radni Koalicji Obywatelskiej – kierowani przez szefa klubu radnych Jarosława Szostakowskiego – sprzeciwili się jednak temu pomysłowi i odrzucili uchwały w tej sprawie.
Przewodniczący Szostakowski – bliski współpracownik ministra Marcina Kierwińskiego – na posiedzeniu Rady porównywał zwolenników ograniczenia nocnej sprzedaży alkoholu do członków aparatu PRL, a nawet przedstawicieli Ku Klux Klanu. Wywołało to protesty mieszkańców i radnych z opozycji.
Ostatecznie KO przygotowała własną uchwałę – w porozumieniu z prezydentem, który wycofał swoją uchwałę – i zdecydowała się wprowadzić “program pilotażowy” ograniczający nocną sprzedaż alkoholu w dwóch dzielnicach.
– Radni KO wyjściowo zajmowali sceptyczne stanowisko wobec narzucania z góry nakazów i ograniczeń. Udało się jednak osiągnąć porozumienie z radnymi, żeby działać krok po kroku. Przekonałem moje koleżanki i kolegów do wprowadzenia ograniczeń sprzedaży alkoholu w sklepach w centrum miasta – tłumaczy w rozmowie z Wirtualną Polską prezydent Rafał Trzaskowski.
Z jakiego powodu i co przesądziło o tym, że wycofał Pan swoją uchwałę dotyczącą ograniczenia nocnej sprzedaży alkoholu w Warszawie? Co miało i kto miał oprócz Pana wpływ na tę decyzję? Co zdecydowało?;
– Minister Marcin Kierwiński mówił o “wspólnych ustaleniach” z Panem prezydentem w sprawie uchwał dotyczących sprzedaży alkoholu. Na czym owe ustalenia polegały? Kiedy minister Kierwiński i Pan rozmawiali o tej sprawie? Czy minister Kierwiński wpływał na proces decyzyjny?;
– Jak Pan prezydent odnosi się do głosów krytycznych wobec swojej decyzji o wycofaniu uchwały dotyczącej ograniczenia sprzedaży alkoholu w nocy? Czy Pana zdaniem głosy krytyki pod adresem radnych KO są uzasadnione? Czy jest Pan zawiedziony ich postawą?;
– Czy szef klubu radnych KO Jarosław Szostakowski działał wbrew Pana rekomendacjom?.
Rafał Trzaskowski przekazał nam: “Wzorem innych miast wprowadzamy ograniczenia sprzedaży alkoholu w pierwszej kolejności w ścisłym centrum Warszawy-Śródmieściu i Pradze Północ. Po wcieleniu w życie zakazu w centrum i ocenie jego funkcjonowania podejmiemy decyzje, co dalej. Jestem przekonany, że miałem rację, szukając porozumienia”.
Do części pytań prezydent się nie odniósł. Dopytywany o to, czy rozmawiał na temat uchwał o sprzedaży alkoholu z szefem MSWiA Marcinem Kierwińskim (jednocześnie szefem PO w Warszawie), Rafał Trzaskowski odpowiedział twierdząco: “Tak. Razem wypracowaliśmy porozumienie”.
Zapytaliśmy o to oficjalnie biuro komunikacji MSWiA (minister Kierwiński nie odpowiedział na prośbę o rozmowę). Chcieliśmy dowiedzieć się, w jaki sposób minister spraw wewnętrznych wpływał na decyzję radnych o odrzuceniu uchwał ograniczających sprzedaż nocną alkoholu we wszystkich dzielnicach Warszawy i na czym polegało “porozumienie” z prezydentem Trzaskowskim.
Mimo że minister Kierwiński zabierał na ten temat głos na konferencji prasowej organizowanej przez MSWiA, to sam resort odpowiedział nam: “Pytania nie dotyczą zakresu spraw i kompetencji MSWiA”.
Pytania wydawały się o tyle zasadne, że to sam Marcin Kierwiński przyznał – jako szef MSWiA nadzorujący służby – że jest “przeciwnikiem jakichkolwiek zakazów w tym zakresie”.
– Ja nie jestem zwolennikiem odgórnych zakazów, które mają rozwiązywać rzekomo problemy, raczej jestem zwolennikiem skutecznych programów profilaktycznych i taki program radni Koalicji Obywatelskiej w Warszawie z prezydentem Warszawy przedstawią. Będzie on miał też w sobie pewne elementy pilotażu – mówił podczas spotkania z mediami, nie kryjąc zorientowania w temacie decyzji podejmowanych przez radnych KO.
MSWiA doprecyzowało w wiadomości do WP: “Pan minister odpowiadał na pytanie dziennikarza po konferencji. W związku z tym, że jest przewodniczącym warszawskiej PO, udzielił odpowiedzi na zadane pytanie – zgodnie z pełnioną przez siebie funkcją przewodniczącego struktur warszawskiej PO”.
Polityczne wpływy w mieście
Tajemnicą poliszynela jest, że – zdaniem wielu osób związanych z KO – bardzo duży wpływ na politykę w stolicy ma właśnie minister Kierwiński. Wprost (choć nieoficjalnie) przyznają to sami działacze KO. Niektórzy twierdzą nawet, że to on kreuje politykę (w tym personalną) w ratuszu i stołecznych dzielnicach. – Jak trzeba coś załatwić, to się idzie do Marcina lub jego ludzi – opowiadają niektórzy partyjni działacze.
Od awantury w Radzie Miasta i kłopotów wizerunkowych z tym związanych dystansuje się Kancelaria Premiera. Urzędnicy odpowiedzialność cedują na radnych, ewentualnie – prezydenta Warszawy.
– Rozumiem, że przyjęto rozwiązanie kompromisowe, będzie wprowadzony pilotaż. To decyzja radnych i prezydenta Warszawy – powtarzał w mediach i na konferencji prasowej rzecznik rządu Adam Szłapka.
Premier Donald Tusk nie zabiera głosu w tej sprawie. Jak nieoficjalnie pisał “Newsweek”, premierowi ma być “na rękę” problem, z którym mierzy się dziś warszawski ratusz kierowany przez prezydenta Trzaskowskiego. To jednak doniesienia niepotwierdzone.
Niechętnie wypowiadają się na temat sprawy ograniczenia nocnej sprzedaży alkoholu członkowie rządu oraz posłowie. Zapytaliśmy kilkoro z nich – wybranych z Warszawy lub okręgu podwarszawskiego – ale odpowiedziały nam jedynie wiceminister edukacji narodowej Katarzyna Lubnauer i posłanka Kinga Gajewska.
Mam inne zdanie niż radni KO. Jestem zwolenniczką ograniczeń, chociażby ze względu na swoją funkcję w MEN. Profilaktyka, ograniczenia w dostępie, ale również bariera finansowa (wzrost akcyzy) to najskuteczniejsze działania. Jestem za wprowadzeniem ograniczeń w dostępie w godzinach 23-6 w całej Warszawie. Traktuje tę uchwałę co najwyżej jako pierwszy krok – przekazała Wirtualnej Polsce minister Lubnauer.
Dodała, że – jak rozumie – “takie samo jest zdanie prezydenta Trzaskowskiego”.
Kinga Gajewska zaś przyznaje po pytaniu Wirtualnej Polski, iż “cieszy się, że zdecydowano o ograniczeniu sprzedaży alkoholu w dwóch dzielnicach, które borykają się z największymi problemami wynikającymi z wysokiego spożycia”.
– Mam nadzieję, że ten pilotaż doprowadzi zarówno do pozytywnych skutków, jak i dalszych decyzji politycznych w przyszłości. Pokładam też wielkie nadzieje w warszawskich szkołach i starań dyrektorów na rzecz organizacji nowego przedmiotu: edukacji zdrowotnej, który porusza tematy uzależnień od alkoholu – przekazała nam posłanka.
Jak twierdzą niektórzy analitycy, ceną za brak zdecydowania polityków KO w Warszawie będą kolejne wypadki i kolejne przestępstwa. Ulice Warszawy, szczególnie w okolicach nocnych sklepów z alkoholem, nadal będą niebezpieczne, a policja i ratownicy oraz lekarze SOR-ów – które mogłyby zostać odciążone, gdyby wprowadzono zakaz – nadal będą mieć więcej pracy. J
Jak zauważają niektórzy, jeśli ktoś na tym zyska, to wyłącznie producenci i sprzedawcy alkoholu.
Niektórych dziwi też fakt, iż przeciwko rozwiązaniom, które mogłyby odciążyć pracę policji w Warszawie (gdzie brakuje funkcjonariuszy), jest m.in. minister bezpośrednio policję nadzorujący.
Grupa analityków z kolektywu Res Futura poinformowała – opierając się na danych z sieci – iż sprawa ograniczenia nocnej sprzedaży alkoholu bardzo mocno uderzyła wizerunkowo w KO i samego Rafała Trzaskowskiego.