Connect with us

CELEBRITY

Anna Wendzikowska pierwszy raz tak szczerze o traumatycznym rozstaniu: “Trzy tygodnie po porodzie zostałam sama”

Published

on

Anna Wendzikowska otworzyła się na temat trudnej przeszłości. Dziennikarka została porzucona przez ukochanego mężczyznę zaledwie trzy tygodnie po urodzeniu drugiego dziecka. By poradzić sobie z traumą, musiała skorzystać z pomocy terapeuty.

Anna Wendzikowska jest samotną matką, wychowującą dwie córki. Przez lata nie udało jej się zbudować trwałej relacji, a związki z ojcami dziewczynek zakończyły się rozstaniem. Jakiś czas temu wyznała, że jeden z mężczyzn zostawił ją trzy tygodnie po porodzie. Dziś jest dumna, że udało jej się pogodzić z trudną przeszłością

Anna Wendzikowska ma za sobą trudne chwile
Anna Wendzikowska spełnia się w roli dziennikarki, prowadząc autorski podcast “Ku szczęściu”. Pracę łączy ze swoją największą pasją, czyli podróżowaniem. Podczas zagranicznych wycieczek często towarzyszą jej ukochane córki, które wychowuje samodzielnie. Choć ich życie nie zawsze było usłane różami, dziś Wendzikowska deklaruje, że udało jej się zwalczyć traumę z przeszłości.

Czy widzę smutną, zagubioną dziewczynę, która jeszcze nie wie, że za chwilę wszystko będzie lepiej niż kiedykolwiek wcześniej? I mimo że nie było jej łatwo i czasami miała czarne myśli, to dała swoim dzieciom miłość, bezpieczeństwo, opiekę i wsparcie, chociaż sama tego nie miała dla siebie
pisała jakiś czas temu na Instagramie.
Anna Wendzikowska pierwszy raz tak szczerze o rozstaniu i terapii
Anna Wendzikowska wzięła ostatnio udział w podcaście “Pewnie z Klimczak”, w którym otworzyła się na temat trudnych relacji z mężczyznami. Celebrytka musiała skorzystać z pomocy terapeuty, który uświadomił jej, że zbyt często dawała z siebie wszystko w związkach.

Pojawił się w moim życiu partner, który dotknął mojej największej rany, czyli że ja się nadużyłam na każdy możliwy sposób. Zrobiłam wszystko, co mogłam zrobić, aż do granic wyczerpania, a to wciąż nie było wystarczająco. No i to mnie doprowadziło do momentu, kiedy trzy tygodnie po porodzie zostałam sama
wyznała.

Dziennikarka miała w sobie głębokie przekonanie, że musi zasłużyć na miłość. Udział w grupowej terapii otworzył jej oczy na popełniane w relacjach błędy.

Dopiero tuż przed pandemią poszłam na taką grupową terapię DDA i to był moment, że zaczęłam otwierać oczy, jak się nadużywam, jak ja wszystko robię, ja ogarniam całą przestrzeń. Nagle zobaczyłam to z zewnątrz i mówię: no po prostu jeszcze tylko szpagat w powietrzu chyba powinnam zrobić. Robię już wszystko, ale dlatego, że głęboko gdzieś we mnie jest to przekonanie, musisz zasłużyć, żeby cię ktoś kochał

Click to comment

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

Copyright © 2025 USAtalkin