Connect with us

CELEBRITY

Chiny reagują na rosyjski atak dronów. Analityk wskazuje, co oznacza ich krok

Published

on

Nie milknie sprawa ataku rosyjskich dronów na polską przestrzeń powietrzną. W czwartek (11 września) lakonicznie odniosły się do niego Chiny, podkreślając konieczność prowadzenia “dialogu i konsultacji”. Stanowisko Pekinu ocenił w “Fakcie” Krzysztof Karwowski. Analityk Instytutu Nowej Europy, wskazuje, że Państwo Środka także prowadzi działania hybrydowe

Przypomnijmy, że w nocy z wtorku na środę, w trakcie ataku Federacji Rosyjskiej na Ukrainę, polska przestrzeń powietrzna została wielokrotnie naruszona przez drony. Uruchomiono procedury obronne. Polskie i sojusznicze systemy radiolokacyjne śledziły kilkanaście obiektów; w przypadku tych mogących stanowić zagrożenie zdecydowano o zestrzeleniu. Wojsko i służby poszukują szczątków maszyn. Większość z nich już zostało odnalezionych.

O sprawę został zapytany przez PAP rzecznik chińskiego MSZ Lin Jian. Oświadczył, że strona chińska “odnotowała kwestię” naruszenia w nocy z wtorku na środę polskiej przestrzeni powietrznej. Wyraził nadzieję, że “strony będą w stanie rozwiązać spory poprzez dialog i konsultacje”.

Dopytywany o udział myśliwców NATO w nocnej operacji, ponownie powtórzył, że ChRL liczy na rozwiązywanie konfliktów na drodze dialogu.

Komunistyczne władze w Pekinie deklarują neutralną postawę wobec pełnoskalowej inwazji Rosji na Ukrainę, jednocześnie zacieśniając relacje z Moskwą między innymi militarne.

Zobacz: Czarnek opowiedział o trudnym poranku na Lubelszczyźnie. Syn zadał mu pytanie

Do lakonicznego stanowiska Chin wymuszonego przez media odniósł się w “Fakcie” Krzysztof Karwowski. Analityk zauważył na wstępie, że “hybrydowa działalność dronami wabikami czy rozpoznawczymi, to na tyle niski próg aktywności wojskowej, że Chiny nie muszą się w ogóle wypowiadać w tej kwestii”.

Ekspert zaznaczył, że Państwo Środka “samo prowadzi działania hybrydowe w Azji Wschodniej”. — Skala jest dla nich mała. Polska jest niedużym krajem o bardzo małym znaczeniu dla Chin. Kilku publicystów w blogosferze się na ten temat wypowiedziało. Nie zamierzają dawać do zrozumienia, że przywiązują do tego wagę — komentuje.

Podkreśla przy tym, że na profilach społecznościowych prowadzonych przez państwo dominuje “przekazywanie rosyjskiego punktu spojrzenia, niż opowiadanie się po stronie bliskiej Polsce”.

— Pekin nie chce dużej wojny w Eurazji, bo ona szkodzi eksportowi i rozwojowi gospodarczemu. Nie może jednak i nie chce jawnie potępiać Moskwy, dlatego odpowiada drogą środka — “dialogu i konsultacji” — podsumowuje Karwowski.

Click to comment

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

Copyright © 2025 USAtalkin