CELEBRITY
Co to był za finał. Znamy mistrzynie świata! Pogromczynie Polek świętują

Co za spektakl! Włoskie siatkarki, po fenomenalnym i zaciętym finale, zostały mistrzyniami świata! Ćwierćfinałowe pogromczynie Polek, które jeszcze przed turniejem były uważane za główne faworytki do zdobycia tytułu, musiały jednak wspiąć się na absolutne wyżyny swoich umiejętności. Reprezentantki Italii pokonały Turcję dopiero w tie-breaku, a w drugim i czwartym secie były całkowicie bezradne.
Więcej ciekawych historii znajdziesz w Przeglądzie Sportowym Onet
Zakończyły się mistrzostwa świata kobiet w siatkówce w Tajlandii. W niedzielę odbyły się dwa ostatnie spotkania turnieju. W meczu o brązowy medal Brazylia 3:2 (25:12, 25:17, 19:25, 27:29, 18:16) pokonała Japonię, a w wielkim finale mistrzynie olimpijskie Włoszki, które nie przegrały oficjalnego meczu od ponad roku, rywalizowały z Turczynkami.
Początek starcia o złoty medal był niezwykle nerwowy. Żadna z drużyn nie potrafiła zdobyć punktu po pierwszej akcji. U siatkarek z Italii zawodziła Paola Egonu. Natomiast w tureckiej drużynie imponowała Melissa Vargas.
Wielki hit w finale siatkarskich MŚ!
W dalszej części seta spotkanie rozkręciło się na dobre, a kibice co chwilę obserwowali piękne akcje, ataki i spektakularne obrony. Włoszki w pewnym momencie prowadziły trzema punktami. Wtedy właśnie trener Turczynek wziął czas, po którym debiutujące w finale MŚ zawodniczki doprowadziły do remisu. Pierwszy set padł jednak łupem faworytek, które wygrały 25:23. W końcówce obie ekipy weszły na kosmiczny poziom gry.
Podrażniona Turcja drugą partię rozpoczęła rewelacyjnie. Szybko zyskała aż ośmiopunktową przewagę. Ponownie zachwycała Vargas, a zawodziła Egonu, która kompletnie nie radziła sobie z rangą tego widowiska. Włoska gwiazda po kilku nieudanych akcjach została zmieniona przez Ekaterinę Antropovą.
Zobacz także: ZAKSA Kędzierzyn-Koźle przekazała tragiczne wieści. Nie żyje Kazimierz Pietrzyk
Zmiana na pozycji atakującej za bardzo nie pomogła, podobnie jak przerwy brane przez Julio Velasco. Mistrzynie olimpijskie nie potrafiły uspokoić swojej gry, popełniały proste błędy i nie wiedziały, jak zatrzymać rozpędzone rywalki, które z każdym zdobytym punktem tylko się nakręcały. Drugą partię zwyciężyła Turcja, wygrywając aż 25:13!
Rollercoaster emocji w decydującym meczu MŚ
Po jednostronnym drugim secie trzeci rozpoczął się bardzo podobnie, z taką różnicą, że to Włoszki już na starcie zbudowały kilkupunktową przewagę. W końcu punktować zaczęła Egonu, której do tej pory brakowało. Turczynki podniosły jednak swój poziom i zdołały dojść rywalki. Końcówka to już prawdziwy rollercoaster i gra na przewagi. Górą okazały się zawodniczki z Półwyspu Apenińskiego, które zachowały większy spokój, a przede wszystkim były skuteczniejsze. Tym samym ponownie wyszły na prowadzenie w finale.
Tureckie siatkarki nie złożyły jednak broni i w czwartym secie powtórzyły to, co zrobiły w drugiej partii. Vargas i spółka od początku kontrolowały przebieg seta i w pewnym momencie wygrywały nawet ośmioma punktami. Ostatecznie zwyciężyły 25:19, doprowadzając do tie-breaka.
Co za końcówka Włoszek! Mają mistrzostwo świata
W nim obie drużyny długo szły łeb w łeb i wydawało się, że losy mistrzostwa rozstrzygną pojedyncze punkty. Przy stanie 8:9 Turczynki nie wytrzymały jednak presji i… przegrały aż sześć kolejnych akcji. To było równoznaczne z porażką w finale i mistrzostwem świata dla Włoszek. Dla Italii to drugie w historii złoto globalnego czempionatu.