CELEBRITY
Czeszki się nie popisały. Tak zachowały się w polskim dyskoncie

Trzy młode Czeszki przyjechały na zakupy do polskiego dyskontu w przygranicznym Mieroszowie (woj. dolnośląskie). To były wyjątkowo duże zakupy. Panie wypełniły koszyki po brzegi. Dwa paragony opiewały na kwotę ponad 2 tys. zł i blisko 1,7 tys. zł. Wydawać by się mogło, że nie ma w tym nic nadzwyczajnego, gdyby nie wyjątkowo bezczelne zachowanie kupujących. Musiała interweniować policja.
To był środowy wieczór, 20 sierpnia, w Mieroszowie, oddalonym o ok. 4 km od granicy z Czechami. Przed godz. 21 do popularnego marketu przy ul. Wolności wezwano policję. Ochrona sklepu zatrzymała trzy młode panie z czeskiego Broumova. Spędziły w Polsce więcej czasu niż chciały.
Czeszki przyjechały do polskiego sklepu w niecnym zamiarze. Po sąsiedzku chciały dokonać kradzieży i to nie byle jakiej. Przeliczyły się. Pracownicy ochrony obiektu nie dali się zaskoczyć i trzy panie trafiły w ręce policji.
Młode kobiety próbowały wyjechać ze sklepu dwoma wózkami wypełnionymi po brzegi produktami spożywczymi, kosmetycznymi, szkolnymi i przemysłowymi. Płacić za nie nie zamierzały. Bezczelne zachowanie się nie opłaciło. W większości nieuszkodzony towar wrócił na półki sklepowe, a panie trafiły do aresztu.
przekazał kom. Marcin Świeży z Komendy Miejskiej Policji w Wałbrzychu.
Podejrzane kobiety w piątkowy poranek, 22 sierpnia, usłyszały zarzut kradzieży. W trybie przyspieszonym, z racji tego, że nie są obywatelkami Polski, zostały doprowadzone do Sądu Rejonowego w Wałbrzychu. Do winy się przyznały. Usłyszały wyroki w trybie przyspieszonym.
poinformował oficer wałbrzyskiej policji.
Zuchwała próba kradzieży na pewno się nie opłaciła. To sroga nauczka dla młodych Czeszek.