Connect with us

CELEBRITY

Damian oddał górom serce. Był Szerpą Nadziei. “Ból zdaje się być nie do uniesienia”

Published

on

Pod koniec września na Gerlachu w Tatrach Wysokich w Słowacji doszło do tragicznego wypadku — 54-letni Polak, doświadczony taternik, podczas wspinaczki spadł z ok. 200 metrów. Poniósł śmierć na miejscu. Teraz Damiana żegna fundacja Szerpowie Nadziei, w której działania mężczyzna był zaangażowany, pomagając osobom z niepełnosprawnościami zdobywać górskie szczyty.

Nigdy, nawet w najgorszych koszmarach, nie przypuszczaliśmy, że przyjdzie nam żegnać naszego Przyjaciela, Szerpę, Brata — Damiana. Zginął w miejscu, któremu oddał serce — w górach, podczas wspinaczki” — piszą przedstawiciele fundacji Szerpowie Nadziei we wpisie na Facebooku, opublikowanym w poniedziałek, 6 października.

Czytaj także: Tragiczna śmierć młodego turysty z Polski. Coś strasznego stało się w górach

Doświadczony taternik z Polski zginął na Gerlachu

Tym samym fundacja żegna 54-letniego Polaka, który zginął w nieszczęśliwym wypadku w Tatrach Wysokich w Słowacji 28 września. Jak informowali wówczas słowaccy ratownicy górscy, mężczyzna wspinał się na Gerlach w czteroosobowej grupie, gdy spadł z wysokości ok. 200 metrów do Doliny Batyżowieckiej. Poniósł śmierć na miejscu.

Damian był doświadczonym taternikiem, jak informują jego znajomi — niejednokrotnie sam ratował ludzkie życie w górach. Był związany z fundacją Szerpowie Nadziei, gdzie jako wolontariusz uczestniczył w wyprawach górskich, pokazując osobom z niepełnosprawnościami piękno polskich gór. Niejednokrotnie na własnych plecach wnosił na szczyty podopiecznych fundacji, by pomóc im spełnić marzenia o górskich wędrówkach.

Damian był Szerpą Nadziei. “W jednej chwili rozpadliśmy się na tysiąc kawałków”
“W jednej chwili rozpadliśmy się na tysiąc kawałków… Nie umiemy znaleźć słów na niewyobrażalny żal i smutek, który nas przepełnia. Nadal zadajemy sobie pytanie: dlaczego? Ból zdaje się być nie do uniesienia, bo choć jego życie zostało przerwane zbyt szybko, było na tyle intensywne, barwne i prawdziwe, że pozostawiło ślad w każdym z nas. Pasja życia, energia i nieposkromiona radość były jego znakiem rozpoznawczym. Każda wspólna wyprawa, związanie się liną, kubek herbaty czy rozmowa, nabierają teraz nowego, innego znaczenia. Będziemy te wspomnienia pielęgnować w sercach i nie pozwolimy im nigdy odejść. Damianie, wierzymy, że jesteś teraz w miejscu, które niesie ukojenie i szczęście, że znalazłeś to, czego szukałeś. Do zobaczenia! Twoi Przyjaciele” — napisano we wpisie Szerpów Nadziei.

Przyjaciele są poruszeni śmiercią 54-latka
Taternika żegna też jedna z mam, której dziecku pomagał w ramach działań Szerpów Nadziei.

“Umawialiśmy się z Damianem na wspólne Szerpowanie za rok… Poszedł w góry szybciej, bez nas. Głęboko wierzę, że wziął nas ze sobą w swoim sercu. Żegnaj, Damianie… Dziękujemy za wszystko, co dla nas zrobiłeś, za ciepło i radość, jaką nam przekazałeś” — napisała poruszona.

Click to comment

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

Copyright © 2025 USAtalkin