CELEBRITY
Dla Polaków to norma, dla arabskich turystów szok. Tym rozwścieczyli ich w hotelu w Zakopanem
W Zakopanem znów zawrzało — tym razem nie przez ceny oscypków ani tłumy turystów, lecz przez opinię niektórych gości z Bliskiego Wschodu. Czy recenzja wystawiona lokalnemu hotelowi w sieci, to początek dyskusji o potrzebach zmian u lokalnych przedsiębiorców? To, co dla Polaków wydaje się zupełnie normalne, dla arabskiej turystki okazało się nie do przyjęcia.
W jednym z zakopiańskich hoteli arabscy turyści wystawili ocenę na zaledwie jedną gwiazdkę. Powód? Brak pomocy przy bagażach i zbyt “samodzielny” charakter pobytu.
Arabska turystka oburzona po pobycie w hotelu w Zakopanem. “Wszystko trzeba robić samemu”
Arabska turystka nie była zadowolona pobytem w jednym z nowoczesnych hoteli w Zakopanem. Jak napisała autorka opinii na Google Maps:
Bardzo źle, pokoje są ciasne i nie ma telefonu, żeby zadzwonić do obsługi pokoju. Wszystko trzeba robić samemu. Nawet wnosić bagaże z zewnątrz do pokoju i odwrotnie
Dla kobiety to był powód do frustracji, dla wielu polskich turystów — do zdziwienia. W naszych realiach mało kto spodziewa się, że obsługa hotelu będzie nosić walizki. Jednak dla gości z krajów arabskich to detal, który potrafi całkowicie zrujnować wrażenie z pobytu.
Eksperci turystyczni nie mają wątpliwości — takich sytuacji może być coraz więcej. Polska staje się popularnym kierunkiem wśród turystów z Bliskiego Wschodu, a wraz z nimi przychodzą zupełnie inne oczekiwania wobec obsługi. Jak podkreślał jeden z prelegentów podczas konferencji zeszłorocznej konferencji branżowej TTG.
Mamy wpływ na to, jak przyjmujemy naszych gości. I pytanie, czy jesteśmy przygotowani na przyjęcie gości na przykład z Arabii Saudyjskiej, czy innych “wysokobudżetowych” krajów Zatoki Perskiej? Oni mają swoje wymagania i oczekiwania. Czy mamy bufet halal? Czy mamy bidet w łazience? Czy mamy wodę butelkowaną wysokiej jakości? To wszystko jest ważne. Oni oczekują takiego traktowania. Są to szczegóły, ale my tych szczegółów możemy nie znać przez różnice kulturowe – mówił.
W praktyce oznacza to, że hotele muszą nauczyć się łączyć lokalny styl gościnności z międzynarodowymi standardami — od pomocy z bagażami, po natychmiastową reakcję na prośby gościa. To właśnie takie drobiazgi decydują o tym, czy turysta wróci, czy zostawi po sobie jedną, czy pięć gwiazdek.
