CELEBRITY
Do jubilera wszedł przez szyb wentylacyjny. Ukradł biżuterię za milion! To był włam jak ze scenariusza filmu

Mieszkaniec powiatu mieleckiego włamał się do salonu jubilerskiego szybem wentylacyjnym. Jego łupem padła biżuteria warta milion złotych. Policja odzyskała część łupu ukrytego w ogródku złodzieja. Grozi mu do 10 lat więzienia!
Mieszkaniec powiatu mieleckiego włamał się do salonu jubilerskiego w Rzeszowie w filmowym stylu, przez szyb wentylacyjny.
Jego łupem padła biżuteria warta blisko milion złotych, lecz policja odzyskała część skradzionych przedmiotów.
Złodziejowi grozi do 10 lat więzienia, a szczegóły tego zuchwałego włamania znajdziesz w artykule.
Do 10 lat pozbawienia wolności grozi 39-letniemu mieszkańcowi powiatu mieleckiego, który włamał się do salonu jubilerskiego w jednej z galerii handlowych w Rzeszowie. Mężczyzna dostał się do sklepu przez szyb wentylacyjny i ukradł biżuterię o wartości blisko miliona złotych. Jak informuje Komenda Miejska Policji w Rzeszowie, ślady zabezpieczone na miejscu przestępstwa oraz współpraca z policjantami z Warszawy doprowadziły do zatrzymania sprawcy w stolicy. Sąd Rejonowy w Rzeszowie zdecydował o jego tymczasowym aresztowaniu na 3 miesiące.
W czwartek 25 września dyżurny miejski otrzymał zgłoszenie o włamaniu do salonu jubilerskiego w galerii handlowej przy al. Piłsudskiego w Rzeszowie. Nieznany sprawca dostał się do wnętrza sklepu za pomocą samodzielnie skonstruowanej drabinki linowej, którą umieścił w szybie wentylacyjnym. Po rozcięciu sufitu ukradł złotą biżuterię o wartości kilkuset tysięcy złotych i opuścił sklep tą samą drogą.
Na miejsce przestępstwa skierowano funkcjonariuszy, którzy zabezpieczyli teren zdarzenia. Policyjny technik zabezpieczył każdy ślad, który mógłby doprowadzić do ustalenia tożsamości włamywacza. Kryminalni z rzeszowskiej komendy analizowali zgromadzone informacje. Jedną z nich była informacja od funkcjonariuszy z Wydziału Kryminalnego Komendy Rejonowej Policji Warszawa IV.
Policjanci z Rzeszowa podejrzewali, że mężczyzna zatrzymany na początku miesiąca na Mazowszu jest sprawcą włamania, którego poszukiwali. Kryminalni z warszawskiej Woli znaleźli przy 39-latku złotą zawieszkę pochodzącą z przestępstwa oraz umowę kupna-sprzedaży 14 karatów złota o wadze ponad 105 gramów za kwotę prawie 28 500 złotych.
Jak informuje rzeszowska policja, w miejscu zamieszkania 39-latka znaleziono zapakowane do reklamówek złote łańcuszki, pierścionki i bransoletki. Część z nich była zakopana w przydomowym ogródku, a inna ukryta w pomieszczeniu gospodarczym. Pokrzywdzony jubiler szacuje, że wartość zrabowanego mienia może sięgać nawet miliona złotych.
Funkcjonariusze z wydziału dochodzeniowo-śledczego komendy miejskiej zgromadzili materiał dowodowy w sprawie i przekazali akta do Prokuratury Rejonowej dla miasta Rzeszów, która wszczęła śledztwo. Prokurator wystąpił do Sądu Rejonowego w Rzeszowie z wnioskiem o areszt tymczasowy dla podejrzanego. Sąd przychylił się do wniosku i zastosował wobec mieszkańca powiatu mieleckiego areszt tymczasowy na 3 miesiące. Za kradzież z włamaniem kodeks karny przewiduje karę do 10 lat pozbawienia wolności.