CELEBRITY
Dzień wcześniej kobieta rozmawiała z dziennikarzami, komentując rodzinny dramat swoich sąsiadów Fot i reprodukcja Przemysław Gluma
We wsi znaleziono szczątki niemowląt, teraz doszło do kolejnej tragedii. Nie żyje 78-letnia kobieta
Mieszkańcy niewielkiej wsi Borowa w województwie śląskim nie mogą otrząsnąć się z szoku. Niedługo po tragedii, w wyniku której zmarła 23-letnia Karolina, a w jej domu znaleziono ciała dwóch noworodków, społecznością wstrząsnęła kolejna śmierć. W rowie przy drodze odnaleziono ciało 78-letniej pani Genowefy. Dzień wcześniej kobieta rozmawiała z dziennikarzami, komentując rodzinny dramat swoich sąsiadów. Prokuratura wszczęła w tej sprawie osobne śledztwo.
W Borowej (gm. Miedźno) znaleziono ciało 78-letniej kobiety. Zmarła dzień po tym, jak komentowała w mediach rodzinną tragedię, która wcześniej wstrząsnęła wsią.
Prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie śmierci seniorki i zarządziła sekcję zwłok, aby ustalić przyczynę zgonu. Śmierć kobiety zakwalifikowano wstępnie jako nieumyślne spowodowanie śmierci.
Wcześniejsza tragedia dotyczy śmierci 23-letniej Karoliny, która zmarła po porodzie, oraz odnalezienia ciał dwóch noworodków. W związku z tą sprawą aresztowano partnera kobiety i jego matkę.
Kolejna tragedia w Borowej. Tajemnicza śmierć 78-letniej kobiety
Sprawa śmierci 78-letniej kobiety owiana jest tajemnicą. Jak informuje Prokuratura Rejonowa w Częstochowie, wszczęto śledztwo mające na celu wyjaśnienie okoliczności zgonu. – Zgon nastąpił w miejscu publicznym, w niedużej odległości od drogi. Z uwagi na brak jednoznacznej przyczyny śmierci, zdecydowano o przeprowadzeniu sekcji zwłok – powiedział w rozmowie z „Faktem” prokurator Tomasz Ozimek. Na ciele pani Genowefy nie znaleziono żadnych widocznych obrażeń, które mogłyby wskazywać na udział osób trzecich, jednak śledczy na tym etapie nie wykluczają żadnego scenariusza.
Volkswagen uderzył w drzwi klatki schodowej bloku. Prowadził nietrzeźwy 29-latek
Pani Genowefa jeszcze w piątek, 14 listopada, wydawała się osobą pełną życia. Poruszała się na rowerze i rozmawiała z mediami na temat tragedii, która rozegrała się w sąsiedztwie. Jak ustalił „Fakt”, przy zmarłej nie było roweru, którym poruszała się dzień wcześniej. –Z dotychczasowych ustaleń wynika, że w chwili tragicznego zdarzenia, kobieta poruszała się pieszo – przekazał Kamil Raczyński, rzecznik policji w Kłobucku.
Postępowanie zostało na razie zakwalifikowane jako nieumyślne spowodowanie śmierci. – To wstępna kwalifikacja, która pozwala nam podjąć niezbędne czynności procesowe. Na razie nie mamy żadnych dowodów, by ktoś przyczynił się do tego zgonu – wyjaśnia prokurator Ozimek.
Śmierć 23-letniej Karoliny i ciała dwóch noworodków
Seria wstrząsających wydarzeń w Borowej rozpoczęła się 4 listopada. To właśnie wtedy do domu rodziny D. wezwano karetkę pogotowia do konającej 23-letniej Karoliny Ł. Jak się później okazało, rodzina zataiła przed ratownikami kluczową informację – kobieta niedługo wcześniej urodziła dziecko. Młoda matka zmarła w wyniku wykrwawienia. Śledczy natychmiast wrócili do domu, gdzie dokonali makabrycznego odkrycia. W budynku znaleziono zwłoki noworodka. To jednak nie był koniec koszmaru. Kilka dni później, podczas dalszych czynności na posesji, odnaleziono ciało drugiego noworodka. Wstępne ustalenia wskazują, że dzieci urodziły się żywe.
W związku z tragedią aresztowano partnera Karoliny, Michała D., oraz jego matkę, Iwonę D. Oboje usłyszeli zarzuty narażenia 23-latki na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia i nieumyślnego spowodowania jej śmierci.
