CELEBRITY
Eksplozje w głębi Rosji. Zakłady zbrojeniowe stanęły w ogniu

Co najmniej 10 osób zginęło, a pięć trafiło do szpitala po serii wybuchów w zakładach Płastmass w Kopiejsku na Uralu. Trwa akcja ratunkowa. W mediach społecznościowych pojawiły się informacje, że do eksplozji doszło po ataku ukraińskich dronów. Lokalne władze zaprzeczają tym doniesieniom.
Co musisz wiedzieć?
Gubernator obwodu czelabińskiego poinformował o 10 ofiarach śmiertelnych i pięciu rannych.
Do eksplozji doszło w zakładach Płastmass produkujących materiały wybuchowe i amunicję.
Pojawiły się doniesienia o ukraińskich dronach, którym władze regionalne zaprzeczają.
Atak ukraińskich dronów na obiekty zbrojeniowe?
Według pierwszych relacji, w sumie miało dojść do trzech eksplocji. Portal Ostorożno Nowosti przekazał o możliwym ataku ukraińskich dronów na fabrykę.
Przeczytaj także: Putin przeleci nad Polską? Zdecydowany sprzeciw Polaków
Gubernator Aleksiej Teksler zaprzeczył tym doniesieniom i nie podał oficjalnej przyczyny zdarzenia. Pojawiło się też ostrzeżenie o obecności bezzałogowego statku powietrznego w Czelabińsku, o czym mówili świadkowie cytowani przez kanał Astra.
Niezależny portal Nowaja Gazieta, powołując się na komunikator Telegram, pisał początkowo o siedmiu ofiarach i sześciu rannych. W najnowszej aktualizacji Teksler potwierdził wzrost liczby ofiar do 10 i pięciu rannych w stanie ciężkim. W rosyjskich mediach przewijała się również informacja o 12 zabitych, której władze nie potwierdziły.
Przeczytaj także: Dochód trafia do Putina? Spór Polski i Rosji o budynek w sercu Warszawy
Kopiejsk leży ok. 1800 km od linii frontu rosyjsko-ukraińskiego. Zakłady Płastmass należą do państwowej korporacji Rostiech.