CELEBRITY
Ewa Brodnicka wskoczyła do basenu i odsłoniła dekolt. Ten szczegół na jej piersi przykuwa uwagę
Ewa Brodnicka swego czasu była jedną z popularniejszych zawodniczek sportów walki w Polsce. Podobnie jak wiele innych pięściarzy czy zawodników MMA, tak i Brodnicka postanowiła wejść do świata freak-fightów i stoczyła kilka ciekawych pojedynków. Chętnie też publikuje odważne zdjęcia czy filmy w sieci i na jednym z nich, gdy pluska się w basenie w skąpym bikini, można dostrzec na jej piersi zaskakujący ślad.
Ewa Brodnicka to jedna z najlepszych polskich pięściarek w historii. Przez wiele lat była niepokonana na zawodowych ringach, a po zdobyciu pasa mistrzyni świata WBO wagi super piórkowej broniła go aż pięciokrotnie. Później straciła pas przed walką z Mikaelą Mayer z powodu niezrobienia wagi przed pojedynkiem, a następnie przegrała z Amerykanką, która w ten sposób i tak zyskała zwakowany pas. Po tej porażce (pierwszej po 19 wygranych z rzędu) Ewa Brodnicka w zawodowym boksie stoczyła już tylko jedną walkę – wygrała z niezbyt wymagającą Mileną Kolewą.
Nie oznaczało to jednak, że Ewa Brodnicka całkiem porzuciła rywalizację w ringu. Była mistrzyni WBO postanowiła dołączyć do świata freak-fightów i walczyła dla takich federacji jak High League, FAME MMA oraz Prime Show MMA. Tam mierzyła się w wielu różnych niestandardowych dla siebie zasadach – kickboxingu, MMA, czy… boksie przeciwko dwóm rywalkom! Po raz ostatni Brodnicka walczyła w styczniu tego roku na gali PRIME 11, gdzie pokonała Paulinę Porzucek i Karolinę Porzucek w walce 1 na 2.
Ewa Brodnicka już wcześniej dała się poznać jako osoba, która nie boi się odsłonić swojego ciała. Przez wiele lat publikowała odważne zdjęcia na Instagramie, a później postanowiła to zmonetyzować również na platformie OnlyFans. Nie wszystko jednak ukryła za opłatą i wciąż chętnie publikuje odważne zdjęcia i filmy na swoim profilu na Instagramie. Niedawno opublikowała tam nagranie, jak pluska się w basenie w bikini mocno odsłaniającym jej dekolt. Niespodziewanie na jednej z piersi można dostrzec coś, co wygląda jak siniak. Niewykluczone, że to efekt jakiegoś uderzenia na treningu, ale sama Brodnicka nie odnosiła się do tego.
