Connect with us

CELEBRITY

Iga Świątek kompletnie zaskoczona na konferencji. Tak zareagowała

Published

on

Nie wiem nawet, jak na to odpowiedzieć. Nie jestem inną osobą dlatego, że jestem numerem 2″ — przyznała Iga Świątek na konferencji prasowej, gdy została zapytana o zmianę zachowania podczas meczów. “Moja osobowość nie zmienia się przez coś takiego, bo to byłoby dziwne i chyba nie byłoby zdrowe” — dodała.

Więcej informacji znajdziesz w Przeglądzie Sportowym Onet
Iga Świątek przyznała, że powrót na kort podczas pierwszego meczu China Open był dla niej wyjątkowym doświadczeniem. “Było świetnie. Na pewno brakowało mi tego stadionu, bo naprawdę go uwielbiam. Jest piękny. Mecz był solidny. Nie było łatwo, zwłaszcza w drugim secie. Każdy gem był zacięty. Po prostu cieszę się, że mogłam zagrać solidnie tutaj i będę miała kolejną szansę” — powiedziała.

Czytaj więcej: “Bestia” w akcji! Tak Iga Świątek urządziła demolkę w Pekinie [SKRÓT MECZU]
Zapytana o warunki gry, Świątek stwierdziła, że kort jest podobny do tego sprzed dwóch lat, choć zauważyła pewne różnice pogodowe. “Tak, powiedziałabym, że tak. Ale na pewno dzisiaj warunki były inne niż w poprzednich dniach. Myślę, że przez większość turnieju będzie bardziej sucho i goręcej. Na to powinniśmy się nastawić, a nie na dzisiejszą pogodę, bo była inna niż zwykle. Ale ogólnie wszystko jest mniej więcej tak, jak pamiętam. Jest miło” — podkreśliła.

Podczas konferencji dziennikarz zadał Igi dość odważne pytanie, dotyczące jej osobowości na korcie w ostatnim czasie. Zauważył, że przez ostatni rok, może 18 miesięcy, wydaje się ona bardziej ekspresyjna i agresywna, i zapytał, czy może mieć to związek z utratą pozycji numer jeden na rzecz Aryny Sabalenki i jej determinacją, by ją odzyskać. Świątek przyznała, że pytanie było trudne, ale starała się je wyjaśnić.

“Cóż, dziękuję za nadinterpretację, ale… nie wiem nawet, jak na to odpowiedzieć. Nie jestem inną osobą dlatego, że jestem numerem 2. Nie zachowuję się inaczej z tego powodu. Nie myślę o tym codziennie, a już na pewno nie podczas meczu, kiedy mam pracę do wykonania. Może jestem inna, bo jestem starsza albo bardziej doświadczona, ale rankingi nie mają z tym nic wspólnego” — odpowiedziała.

Dodała, że na początku roku myślała trochę za dużo o pozycji numer jeden, ale to były tylko krótkie momenty i nie miały wpływu na jej osobowość na korcie. “Moja osobowość nie zmienia się przez coś takiego, bo to byłoby dziwne i chyba nie byłoby zdrowe” — podkreśliła.

Wyjątkowe prezenty dla Polki
Nasza tenisistka opowiadała także o roli fanów i atmosferze turniejowej w Azji. Wspomniała o książce z rysunkami, którą otrzymała od fanów: “To był taki komiks. Był piękny. Ludzie są naprawdę utalentowani. Fani z Azji wkładają dużo wysiłku, żeby dać nam coś, co naprawdę znaczy dla nich i dla nas. To piękne i bardzo to doceniam. Dwa lata temu byłam w szoku, kiedy tu przyjechałam i dostałam takie prezenty. Teraz jest tego jeszcze więcej. Ludzie są wdzięczni, że przyjeżdżamy i gramy, że czasami ich inspirujemy. To dodatkowo motywuje. To świetne” — mówiła. Przyznała, że przyzwyczaiła się do obecności fanów na treningach, choć czasem przydałaby się prywatność. “To część tej pracy i trzeba sobie z tym radzić. Turnieje chcą, żebyśmy były coraz bardziej widoczne. Rozumiem to, choć czasem nie rozumiem tego poza kortem. Jeśli ludzie chcą przyjść oglądać moje treningi, jestem z tym całkowicie OK” — dodała ze śmiechem.

Zapytana o wpływ zwycięstwa w pierwszym meczu na dalsze występy w turnieju, Świątek podkreśliła, że skupia się krok po kroku, nie zakładając, że kolejne mecze będą równie udane. “Trudno patrzeć na to z perspektywy całego turnieju, bo staram się myśleć o kolejnym meczu, krok po kroku. Pierwszy mecz jest zawsze dobry, żeby poczuć kort i warunki. Wiem, że będą różne mecze, z różnymi przeciwniczkami. To nie jest tak, że zagrałam dziś świetnie, więc z góry zakładam, że będę grać świetnie przez resztę turnieju. Muszę być gotowa na każdy mecz. Ale na pewno dobrze jest mieć to doświadczenie i zabrać pozytywną energię ze zwycięstwa” — powiedziała.

Czytaj więcej: Tomasz Wiktorowski mógł świętować! I nagle zwrot. Sensacja w Pekinie

Na pytanie o cały sezon i cele kariery, Świątek przyznała, że myśli przede wszystkim o równym podziale obciążenia w trudnym kalendarzu tenisowym. “Kiedy patrzę na kalendarz, myślę, że gramy za dużo i terminarz jest szalony. Staram się dzielić rok na ‘swingi’ i skupiać się tylko na kolejnym. Po czterotygodniowym presezonie i ośmiu dniach wakacji, gdybym w grudniu pomyślała, że będę musiała grać przez 11 miesięcy na najwyższym poziomie, byłoby przytłaczające. Lepiej brać to krok po kroku, bo terminarz jest naprawdę wymagający i trudny” — przyznała. W kwestii celów osobistych stwierdziła: “W sumie osiągnęłam już więcej, niż kiedykolwiek sobie wyobrażałam. Po prostu staram się rozwijać jako zawodniczka, uczyć się nowych rzeczy, skupić się na poprawianiu tych elementów gry, które tego wymagają. Zwycięstwa i rekordy nie są dla mnie główną motywacją”.

Click to comment

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

Copyright © 2025 USAtalkin